Gabończyk chciał opuścić Borussię Dortmund już zeszłego lata, lecz wtedy klub nie otrzymał zadowalającej oferty. Strony zdecydowały się kontynuować współpracę przez kolejny sezon, ale ta skończyła się jednak w styczniu. Ostatniego dnia okna transferowego Arsenal potwierdził pozyskanie napastnika, który teraz tłumaczy, dlaczego zdecydował się przyjąć akurat propozycję „Kanonierów”.
W wywiadzie dla „Arsenal Weekly Podcast” zawodnik otwarcie przyznaje, że do wyboru takiego kierunku skłoniła go obecność w zespole „The Gunners” byłego kolegi z BVB, Henrikha Mkhitaryana.
- To jak spotkać się ponownie z bratem, z dobrym przyjacielem. Graliśmy ze sobą już wcześniej i bardzo się cieszę, że znów mogę go spotkać - powiedział 28-latek.
Armeńczyk dołączył do Arsenalu niedługo przed Aubameyangiem w wymianie za Alexisa Sáncheza. „Auba” wyznaje, że rozmawiał z byłym graczem Manchesteru United na temat ich transferów.
- Henrikh dzwonił do mnie kilka razy i pytał: „przechodzisz do Arsenalu czy nie?”, odpowiedziałem mu: „najpierw ty musisz mi powiedzieć czy tam zagrasz”. Powiedział, że wszystko jest już dogadane, to oczywiste, że to było ważnym czynnikiem przy podjęciu mojej decyzji. Rozumiemy się na boisku, jak i poza nim, dlatego jest nam łatwiej w trakcie gry. Kibice powinni być zadowoleni, że widzą nas razem, damy z siebie wszystko, tak jak to było w przeszłości.