Bardzo ładne zachowanie prezesa Wisły Kraków. Trener ligowego rywala był pod wrażeniem

Znicz Pruszków po raz pierwszy mierzył się w tym sezonie I ligi z Wisłą Kraków w październiku. Beniaminek objął prowadzenie na terenie rywala po golu Shumy Nagamatsu. Były to jednak dla niego miłe złego początki. „Biała Gwiazda” odpowiedziała na to czterema trafieniami i chociaż później Japończyk zdobył drugą bramkę, to gospodarze wyprowadzili jeszcze dwa ciosy. Efekt? Krakowianie zwyciężyli 6:2.

Po czasie wspomnieniami do tego spotkania wrócił Mariusz Misiura. Trener pruszkowskiej ekipy opowiedział o tym, jak zachował się prezes Wisły Jarosław Królewski.

- Pamiętam historię z prezesem Królewskim. Przegrywamy 2:6 w Krakowie, pierwszy raz miałem taką sytuację, że przychodzi do prezes innego klubu, prosi mnie na bok i pyta, czy może wejść do naszej szatni i pogratulować mimo wyniku naszej postawy w I lidze - dodać nam wiary. Takie zachowanie prezesa Królewskiego zrobiło na mnie duże wrażenie - przyznał 42-latek, którego media łączą z przenosinami do Ekstraklasy w najbliższym czasie.

Niedawno Znicz ponownie mierzył się z krakowianami. Tym razem przegrał u siebie 2:3

Zespół z Pruszkowa zajmuje obecnie 12. miejsce w pierwszoligowej tabeli. Wisła plasuje się na piątej, barażowej lokacie.

🗣️ Mariusz Misiura, trener Znicza Pruszków: Pamiętam historię z prezesem Królewskim. Przegrywamy 2:6 w Krakowie, pierwszy raz miałem taką sytuację, że przychodzi do naszej szatni prezes innego klubu, prosi mnie na bok i pyta, czy może wejść do naszej szatni i pogratulować mimo… pic.twitter.com/mEkpnFTfsC

— Meczyki.pl (@Meczykipl) April 30, 2024