Ben Arfa zostanie bez klubu?

Kariera Hatema Ben Arfy stanie w martwym punkcie? Francuz może wrócić z wypożyczenia z Hull City do Newcastle United. Na takie rozwiązanie nie chce się zgodzić menadżer „Srok” Alan Pardew.

Hatem Ben Arfa kilka miesięcy temu został wypożyczony z Newcastle United do Hull City. W barwach nowego zespołu nie wiedzie mu się najlepiej. W obecnym sezonie zaliczył 8 ligowych występów, jednak po kilku słabszych meczach usiadł na ławce rezerwowych.

Z jego postawy nie jest zadowolony menadżer Hull Steve Bruce, który przyznaje, że ściągnięcie Francuza do klubu nie było szczęśliwym posunięciem. Ben Arfa nie angażuje się w grę ani treningi.

- Czasami transfery się udają, czasami nie. Nie widzę tu dla niego przyszłości. To drużyna, jeśli chcesz w niej być, musisz poddać się panującym tu zasadom. Niestety, on chce załatwić sprawy po swojemu. Będę traktował go jak każdego innego zawodnika, bez taryfy ulgowej. To powód do wstydu, ponieważ bardzo cieszyliśmy się z tego, że udało nam się go pozyskać w trakcie deadline’u. Ostatnie miesiące pokazały jednak, że nie było z czego się cieszyć - powiedział Bruce.

Piłkarz nie ma także czego szukać w Newcastle, ponieważ niejednokrotnie był wykorzystywany do toczenia sporów pomiędzy kibicami, a menadżerem. – Ben Arfa nie wróci do klubu, to wszystko co mogę teraz powiedzieć - powiedział Pardew.

Kontrakt Hatema Ben Arfy z Newcastle wygasa wraz z zakończeniem sezonu. Umowa prawdopodobnie nie zostanie przedłużona, więc do końca sezonu Francuz będzie musiał trenować indywidualnie, chyba że klub zainteresowany jego pozyskaniem wykupi go w styczniu z Newcastle.