Pomocnik legitymujący się trzema obywatelstwami - amerykańskim, izraelskim i polskim - to z pewnością największe zaskoczenie premierowych powołań Fernando Santosa. 22-letni pomocnik Rakowa Częstochowa znalazł się dość niespodziewanie na liście zawodników, którzy wezmą udział w marcowym zgrupowaniu reprezentacji
W ostatnich dniach stan zdrowotny Ledermana budził jednak pewne obawy. Kluczowy pomocnik w zespole Marka Papszuna nabawił się kontuzji barku, przez co nie wystąpił w ostatnim meczu lidera Ekstraklasy z Cracovią. Konsultacja lekarska miała dać na odpowiedź na pytanie, czy urodzony w Los Angeles zawodnik zjawi się na premierowym zgrupowaniu.
22-latek wziął udział w konferencji prasowej na kanale YouTube'owym Łączy nas Piłka. Podczas niej zapewnił, że jest gotowy, by zaliczyć swój debiut w trykocie z orzełkiem na piersi.
- Prawda. Miałem uraz przed ostatnim spotkaniem i nie zagrałem, by nie ryzykować pogorszenia sytuacji. Jestem tutaj, bo jestem zdrowy i chcę jak najwięcej czasu spędzić na boisku - odpowiedział na stosowne pytanie lewonożny piłkarz.
Jak się okazuje, zawodnik częstochowskiej ekipy nie spodziewał się powołania od Fernando Santosa, o którym dowiedział się ostatecznie podczas konferencji prasowej selekcjonera. Było to dla niego spore zaskoczenie i olbrzymi honor.
- To było dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie, bo przed konferencją prasową trenera nie miałem pojęcia o tym, że zostanę powołany. To dla mnie duży honor, żeby być na tej liście. Jestem tutaj, żeby pokazać swoje najlepsze strony i liczę, że dostanę szansę w którymś z meczów i wykorzystam ją na maksa - oznajmił Lederman, który w bieżącej kampanii zaliczył 20 występów i trzy asysty.
Reprezentacja Polski z nowym trenerem za sterami już 24 marca zmierzy się z Czechami. Trzy dni później „Biało-Czerwoni” staną do rywalizacji z Albanią.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
