Bruno wraca do więzienia

Podczas głosowania, stosunkiem trzy do jednego odwołano decyzję sędziego Sądu Najwyższego Marco Aurélio Mello, który w lutym zwolnił byłego bramkarza po sześciu latach pobytu w więzieniu. Właśnie on był jedyną osobą głosującą za podtrzymaniem decyzji o pozostawieniu Bruno na wolności. Za ponownym umieszczeniem byłego gracza Atlético Mineiro w placówce głosował Alexandre de Moraes, Rosa Weber i Luiz Fux. Pierwsza izba składa się z pięciu sędziów, ale zabrakło w tym dniu Luísa Roberta Barroso.

Przed siedmioma laty, ówczesny bramkarz Flamengo został poproszony przez swoją byłą partnerkę, by łożył na utrzymanie ich wspólnego syna. To rozwścieczyło Brazylijczyka, który zlecił jej zabójstwo. Wyrok wykonał były policjant Marcos Santos, po wszystkim poćwiartował ofiarę i jej szczątkami nakarmił rottweilery.

Bruno Fernandes stał się głównym podejrzanym, ale wszystkiego się wyparł. Po trzech latach spędzonych w areszcie został skazany na 22 lata pozbawienia wolności, jednak został warunkowo wypuszczony i już w marcu snuł plany na temat swojego powrotu do grania. Jak się okazało – na marne, bo znów wyląduje w więzieniu.

32-latek uchodził w przeszłości za sporego kalibru talent i dzięki dobrym występom we Flamengo, jego nazwisko było wymieniane w kontekście transferu do  Barcelony i powołania do reprezentacji „Canarinhos”.