Bundesliga: Werder gromi i może jeszcze się utrzymać | Niesamowity wyczyn Kramaricia

Za nami ostatnia kolejka Bundesligi. Na niemieckich boiskach sporo się działo.

Bayern już wcześniej zapewnił sobie tytuł mistrza Niemiec, ale nie wszystko było wyjaśnione w dolnych rejonach tabeli. O ile spadek Paderbornu był przesądzony, to szesnasta w tabeli Fortuna Düsseldorf (30 punktów) wyprzedzała siedemnasty Werder (28) tylko o dwa „oczka”. Lokaty te są o tyle istotne, że szesnaste miejsce oznacza walkę o utrzymanie w barażach, a siedemnaste - bezpośredni spadek.

Werder rozgromił dzisiaj 1. FC Köln aż 6:1. Dwa trafienia dla zwycięzców zanotował Yūya Ōsako, a po jednym - Milot Rashica, Niclas Füllkrug, Davy Klaassen i Josh Sargent. Fortuna przegrała z kolei z Unionem Berlin 0:3 (90 minut Rafała Gikiewicza, Dawid Kownacki na murawie od 72. minuty) i tym samym Werder rzutem na taśmę awansował na lokatę oznaczającą baraże.

Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że Kolonię, która przegrała z Werderem, oraz Düsseldorf dzieli tylko kilkadziesiąt kilometrów i miasta ze sobą rywalizują.

***

Niezwykłym wyczynem popisał się dzisiaj Andrej Kramarić, który zdobył cztery bramki w starciu Hoffenheim z Borussią Dortmund (4:0). 29-letni chorwacki napastnik jest pierwszym piłkarzem w historii, który strzelił cztery gole BVB w meczu ligowym na jej terenie. Łukasz Piszczek rozegrał w tym spotkaniu 70 minut.

***

Robert Lewandowski zanotował 34. trafienie w tym sezonie Bundesligi. Kapitan reprezentacji Polski wykorzystał rzut karny w meczu z Wolfsburgiem. Bayern wygrał 4:0.

***

Krzysztof Piątek wyszedł w jedenastce Herthy Berlin na spotkanie z Borussią Mönchengladbach, ale nie powiększył swojego dorobku strzeleckiego. Jego ekipa przegrała 1:2.