Dong Fangzhuo trafił do Manchesteru United przed swoimi 19. urodzinami. Miało to miejsce na początku 2004 roku. Pierwsze lata po transferze do Europy Chińczyk spędził na wypożyczeniach w Royal Antwerp. Sezon 2005/2006 zakończył z 18 trafieniami w drugiej lidze belgijskiej. W barwach „Czerwonych Diabłów” zadebiutował w rozgrywkach 2006/2007. Furory w pierwszym zespole nie zrobił. Uzbierał w nim raptem trzy występy, ale już zawsze będzie pamiętany jako pierwszy piłkarz z Azji Wschodniej w historii klubu.
Po rozstaniu z MU wrócił do Chin, by na początku 2010 roku trafić do Legii Warszawa. Głośna przygoda Azjaty ze stołeczną drużyną trwała tylko kilka miesięcy. Zakończyła się na dwóch meczach w Ekstraklasie i takim samym dorobku w Pucharze Polski.
Po opuszczeniu Warszawy Chińczyk próbował jeszcze swoich sił w Portugalii i Armenii, aż w końcu wrócił do ojczyzny, gdzie w 2016 roku zawiesił buty na kołku.
W sobotę 38-latek był obecny na meczu MU z Luton Town w Premier League. „Miło cię znowu wiedzieć, Dong” - napisał klub z Old Trafford na Twitterze, publikując jego zdjęcie.
Były piłkarz zobaczył skromne zwycięstwo „Czerwonych Diabłów”, które pokonały beniaminka 1:0 po golu Victora Lindelöfa.
Good to see you again, Dong 🇨🇳#MUFC || #MUNLUT pic.twitter.com/jNnVT7kqw9
— Manchester United (@ManUtd) November 11, 2023