Gwiazdor Barcelony co jakiś czas
sprawia, że cały piłkarski świat dyskutuje niekoniecznie na temat
jego umiejętności czysto piłkarskich, które są oczywiście
niezaprzeczalnie wysokie. W ostatnim czasie Urugwajczyk „zasłynął”
m.in. z „nurkowania” pod koniec meczu rewanżowego 1/8 finału
Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain (6:1). 30-latek wykorzystał
niewielki kontakt z Marquinhosem i padł w polu karnym paryżan,
dzięki czemu Neymar chwilę później strzelił piątego gola dla
„Dumy Katalonii”. Gdyby nie to, późniejsze trafienie Sergiego
Roberto nie dałoby awansu Barcelonie.
- Suárez nie jest
gryzoniem, tylko nurkiem. I to nie dobrym, ale dramatycznym. Ta
ręka... Jawne oszukiwanie. Wyglądał przecież jakby był co
najmniej w agonii.
- To piłkarska pornografia. Dzieci
zdecydowanie nie powinny tego oglądać - przyznał Cantona.
- Dla jednych to był cud na
trawie, piłkarski moment stulecia... Tak czy inaczej, to było
epickie. Na murawie przebywało 12 zawodników, którzy wierzyli w
awans Barcelony - Neymar i 11 graczy PSG - dodał były gwiazdor
Manchesteru United.