Celtic w transferowej ofensywie. Chce sprowadzić trzech zawodników z jednego kraju

Największą gwiazdą „The Bhoys” jest obecnie Kyogo Furuhashi. Sprowadzony z Vissel Kobe piłkarz w dwunastu ligowych meczach tego sezonu strzelił już osiem goli i zanotował dwie asysty. Niedługo może do niego w Glasgow dołączyć aż trzech rodaków.

Graczy z Kraju Kwitnącej Wiśni bardzo ceni sobie i otwarcie o tym mówi menedżer Celtiku Ange Postecoglou, który sam przez ponad trzy lata pracował w Yokohamie F. Marinos. Właśnie stamtąd sprowadzony ma zostać napastnik Daizen Maeda. 24-latek został w tym sezonie ex aequo z Leandro Damião najlepszym strzelcem J-League. 

Jego rówieśnik Reo Hatate miał dołączyć do Celtiku na zasadzie wolnego transferu, po wygaśnięciu jego kontraktu z Kawasaki Frontale, do czego dojdzie 31 stycznia. Mówi się jednak o zapłaceniu za niego, po to, by zawodnik mógł zostać zarejestrowany już 1 stycznia. Wszystko po to, by dzień później mógł wystąpić w derbach z Rangers.

Rok starszy od tej dwójki Yosuke Ideguchi reprezentuje obecnie barwy Gamby Osaka, ale przed czterema laty był zawodnikiem Leeds United. Pomocnik ostatecznie nie zadebiutował jednak i wrócił do kraju, ale w styczniu ma wrócić na Wyspy Brytyjskie, tym razem już do Celtiku.

„The Boys” potrzebują wzmocnień już w zaczynającym się za trzy tygodnie okienku transferowym, bo w ostatnim ligowym meczu stracili z powodu kontuzji Tony'ego Ralstona, Jotę i Stephena Welsha, a z poważnymi urazami zmagają się też Karamoko Dembélé i Christopher Jullien.