Chce go pół Europy. Klub prosi o… 100 milionów euro

Dziewiętnastolatek wszedł w buty Enzo Fernándeza i wykonuje swoją pracę znakomicie. Świadczą o tym występy w reprezentacji Portugalii, a także liczne grono chętnych na jego usługi.

Cristiano Giuntoli, dyrektor sportowy Juventusu, chciałby widzieć defensywnego pomocnika w Turynie. Identyczne plany mają jego odpowiednicy w Bayernie Monachium, klubach z Manchesteru, FC Barcelonie czy Liverpoolu.

Największą uwagę przyciąga klauzula odstępnego. W umowie zawodnika widnieje zapis o możliwości kupna za sumę 100 milionów euro.

Dotąd wydawało się, że jeżeli władze Benfiki usiądą z kimś do rozmów, to zgodzą się na rozpoczęcie negocjacji od zdecydowanie niższej kwoty.

Według „Corriere dello Sport” swoich przedstawicieli do Portugalii wysłały „Czerwone Diabły” i usłyszeli oni, że transfer możliwy jest jedynie w przypadku zapłacenia 100 milionów euro.

Dziennik zapewnia, że lizbończycy żądają wpłaty sumy widniejącej w kontrakcie od wszystkich potencjalnych kupców.

Gdyby operacja została zrealizowana, byłaby to trzecia największa sprzedaż, jeśli chodzi o „Orły”. Więcej kosztowali tylko wspomniany Enzo Fernández oraz João Félix.

Bilans João Nevesa z trwającego sezonu to 25 meczów, gol i asysta. Trykot reprezentacji narodowej jak dotąd przywdziewał trzy razy.