Po świetnym sezonie zwieńczonym wygraną Ligi Mistrzów, „The Blues” ponownie przechodzą rewolucję kadrową. Tym razem nie dotyka ona aż tak kluczowych graczy jak to miało miejsce 12 miesięcy temu, ale mimo to wzmocnienia są nieuniknione.
Ubiegłego lata Stamford Bridge opuścili Willian czy Pedro, a w ich miejsce sprowadzeni zostali Hakim Ziyech oraz Kai Havertz.
Teraz głównymi celami są angaże środkowego obrońcy oraz snajpera, ale nim zostaną one zrealizowane, z klubem może pożegnać się nawet 12 zawodników.
„The Telegraph” na liście sprzedażowej Chelsea umieszcza Tammy’ego Abrahama, Kurta Zoumę, Marcosa Alonso, Rossa Barkleya, Davide Zappacostę, Michy’ego Batshuayia, Kenedy’ego, Danny’ego Drinkwatera, Tiemoué Bakayoko i Abdula Rahmana Babę.
Jednocześnie wciąż niepewna jest przyszłość Calluma Hudsona-Odoia oraz Rubena Loftusa-Cheeka. Po kilku okienkach transferowych londyńczycy dojrzeli do decyzji, że warto wysłuchać ofert za ich obu.
W przeszłości pierwszym z wymienionych piłkarzy żywiołowe zainteresowanie wykazywał Bayern Monachium, jeśli zaś chodzi o nominalnego środkowego pomocnika, wydaje się, że mu pisane są dalsze występy w Premier League.
Co, gdy już uda się pozbyć kilku niechcianych członków kadry? Na szczycie listy życzeń ponownie wylądował Romelu Lukaku, za którego złożono już dwie oferty. Jedna z nich opiewała na 100 milionów funtów i zawierała kartę zawodniczą Alonso. Obie propozycje zostały odrzucone przez Inter Mediolan, ale „The Blues” wcale się nie zniechęcają. Podobnie wygląda to w kwestii Julesa Koundé, stopera Sevilli.
Chelsea jak dotąd sprowadziła jedynie Marcusa Bettinellego, 29-letniego rezerwowego golkipera. Mimo wszystko dalsze wzmocnienia wydają się kwestią czasu.