Kontrakt urodzonego w Hamburgu reprezentanta Kamerunu z paryżanami wygasa wraz z końcem obecnego sezonu. Właśnie dlatego działacze klubu z północy Półwyspu Apenińskiego zdecydowali się powalczyć o podpis napastnika.
Jak donosi „Tuttosport”, powołując się na francuskie media, na przeszkodzie mogą jednak stanąć pieniądze. Były piłkarz m.in. Schalke obecnie inkasuje cztery miliony euro, a Torino proponuje mu umowę o połowę niższą, oscylującą w granicach dwóch milionów.
„Granata” sami muszą jednak czekać na to, jak rozwiąże się sprawa dwóch innych napastników obecnie występujących na Stadio Olimpico. Wciąż nie jest bowiem znana przyszłość ani Andrei Belottiego, ani Simone Zazy. Szczególnie pierwszy nie może narzekać na brak zainteresowania, zwłaszcza ze strony angielskich klubów. Przyjście Chuopo-Motinga do przedstawiciela Serie A może być uzależnione od odejścia jednego z tych dwóch zawodników.