Co za historia 18-letniego bramkarza. Przez FM'a dostał powołanie do reprezentacji, a w debiucie strzelił gola!

Co za historia 18-letniego bramkarza. Przez FM'a dostał powołanie do reprezentacji, a w debiucie strzelił gola! fot. Transfery.info
Jarosław Matoga
Jarosław Matoga
Źródło: Sqawka

Kai Mckenzie-Lyle zadebiutował w reprezentacji Gujany. Zarówno jego występ w kadrze, jak i okoliczności, w jakich do niej trafił, zasługują na uznanie.

Reprezentacja Gujany w ostatnich dniach rozgrywała dwa spotkania w ramach eliminacji do Pucharu Karaibów. W meczach z Surinamem i Jamajką swoje pierwsze kroki w kadrze postawił Kai Mckenzie-Lyle, będący na co dzień zawodnikiem angielskiego Barnet FC, zespołu z League Two. 

W swoim debiucie 18-letni golkiper w szczególny sposób zaprezentował swoje umiejętności. W doliczonym czasie gry bramkarz powędrował w pole karne przeciwnika i zdobył, jak się ostatecznie okazało, bramkę ustalającą wynik spotkania na 2-3 dla Surinamu. W kolejnym meczu z Jamajką Mckenzie-Lyle popisał się obroną rzutu karnego, prezentując jednocześnie spore umiejętności i potencjał.

Większą ciekawostką, aniżeli gol zdobyty przez bramkarza w pierwszym występie w narodowej kadrze Gujany, okazuje się sposób w jaki federacja dostrzegła grającego w Anglii 18-latka. Otóż grupa brytyjskich researcherów, pracująca przy powstawaniu najnowszej odsłony Football Manager 2017, zgłosiła się do dyrektora generalnego, a zarazem głównego skauta gujańskiej federacji, Faisala Khana. Przekazano mu informację, że na Wyspach występuje zawodnik uprawniony do występów w narodowej reprezentacji kraju z Ameryki Południowej. Khan pracujący w angielskiej firmie zajmującej się marketingiem sportowym natychmiastowo zgłosił ten fakt do krajowych działaczy, którzy zdecydowali się powołać bramkarza na najbliższe zgrupowanie kadry, czego efektem były występy Mckenzie-Lyle'a w październikowych meczach swojej kadry. 

Dotychczas gujański golkiper jednokrotnie reprezentował barwy pierwszej drużyny Barnet FC w meczu ligowym.

Powyższa historia udowadnia, że bazy popularnej gry komputerowej z roku na rok stają się coraz dokładniejsze, a wirtualni zawodnicy zostają wiarygodniej odwzorowani. Nikogo więc nie może dziwić fakt, że coraz więcej klubów z całego świata zaczyna wykorzystywać bazę danych gry w działaniach skautingowych. Od lat luźną współpracę z SI oraz wydawcą gry SEGA utrzymywał na przykład Everton FC. W sierpniu tego roku klub podpisał z powyższymi podmiotami umowę o współpracy.



Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Co dalej z Jadonem Sancho? Borussia Dortmund ma plan Co dalej z Jadonem Sancho? Borussia Dortmund ma plan Dariusz Banasik docenił klasę rywali. „To zawodnicy, którzy spokojnie powinni grać w Ekstraklasie” Dariusz Banasik docenił klasę rywali. „To zawodnicy, którzy spokojnie powinni grać w Ekstraklasie” Gonçalo Feio: O warunkach umowy trzeba rozmawiać przed jej podpisaniem, a nie po, tuż przed meczem Gonçalo Feio: O warunkach umowy trzeba rozmawiać przed jej podpisaniem, a nie po, tuż przed meczem Xavi chciałby go w Barcelonie. Poprosił o podjęcie próby przeprowadzenia transferu Xavi chciałby go w Barcelonie. Poprosił o podjęcie próby przeprowadzenia transferu Zdjęcie piłkarzy Lecha Poznań i Pogoni Szczecin wywołało małe poruszenie [FOTO] Zdjęcie piłkarzy Lecha Poznań i Pogoni Szczecin wywołało małe poruszenie [FOTO] Niedziela w Ekstraklasie zaczęła się z przytupem. Piękny gol w meczu Warty Poznań z Widzewem Łódź [WIDEO] Niedziela w Ekstraklasie zaczęła się z przytupem. Piękny gol w meczu Warty Poznań z Widzewem Łódź [WIDEO] „Cieszyłem się, że on nie został trenerem Wisły Kraków”. Szymon Grabowski wspomina „Cieszyłem się, że on nie został trenerem Wisły Kraków”. Szymon Grabowski wspomina

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy