Wygląda na to, że w rywalizacji o Brazylijczyka pozostali już w zasadzie tylko „The Blues”. Wcześniej o golkipera zabiegały również Liverpool oraz Real Madryt, lecz oba kluby uznały, iż wymagania „Giallorossich” są zbyt duże. Rzymianie chcieli zarobić na swojej gwieździe 70-80 milionów euro, co skutecznie odstraszało chętnych, ale inaczej jest w przypadku Chelsea.
Ekipa ze Stamford Bridge zamierza sprowadzić klasowego bramkarza, który zastąpi odchodzącego Thibauta Courtois. Belg nie przedłużył kontraktu, dlatego tego lata Chelsea ma ostatnią szansę, by zarobić na nim większe pieniądze. Cena wywoławcza to 50 milionów funtów, a dzięki takiemu zarobkowi klub może sobie pozwolić na większe wydatki.
Ostatnia oferta za Alissona wynosiła 60 milionów euro (około 53 miliony funtów), lecz została z miejsca odrzucona. Londyńczycy są jednak bardzo zdeterminowani i według „Daily Mail” zdecydowali się znacznie podwyższyć swoją propozycję. Najnowsza oferta ma opiewać na 65 milionów funtów, co powinno już spełniać warunki stawiane przez „Lupich”.
W przeliczeniu na europejską walutę Chelsea wyłożyła nieco ponad 73,4 miliona. Jeśli potwierdzą się wcześniejsze doniesienia mediów odnośnie wyceny piłkarza, Roma nie powinno już robić większych problemów w rozmowach. Pojawia się jednak pytanie, jak zareaguje sam piłkarz. „The Blues” nie przystąpią do przyszłej edycji Ligi Mistrzów, a do tego gracz wolałby przenieść się do Realu Madryt. „Królewscy” zrezygnowali jednak z niego i stawiają obecnie na Courtois.
Czekając na odpowiedź ze strony rzymian i zawodnika Chelsea rozgląda się za innymi opcjami. W sobotę włoskie media informowały, że jedną z nich jest Gianluigi Donnarumma z Milanu, natomiast „Daily Mail” dodaje, że miały miejsce kontakty w sprawie Jacka Butlanda ze Stoke City.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
