Crystal Palace wyceniło swoje największe gwiazdy. Żadna z nich nie odejdzie za mniej niż 70 milionów euro

„Orły” z południowego Londynu zapewniły już sobie utrzymanie w Premier League i na dobrą sprawę nie są zmuszeni do sprzedaży kluczowych zawodników, tym bardziej po świetnym początku Olivera Glasnera w roli trenera pierwszego zespołu.

Klub nie jest też narażony na żadne konsekwencje wynikającego z Zasad Stabilności Finansowej i Zrównoważonego Rozwoju (PSR), regulaminu finansowego fair play ustanowionego przez władze Premier League. W księgowościach wszystko się zgadza pod kątem bilansu zysków i strat.

Dlatego też działacze rozsiedli się wygodnie w biurowych fotelach, wyczekując na propozycje za filary ofensywnej formacji. Niewykluczone, że co najmniej jeden z liderów opuści drużynę tego lata.

Według BBC zarówno za Eze, jak i Olise potencjalni interesanci muszą przygotować co najmniej 70 milionów euro (60 milionów funtów), aby dobić targu.

Mający na karku 25 lat Eze to absolwent wielu piłkarskich szkółek ze stolicy Anglii, między innymi Arsenalu oraz Fulham. Rozwijał się także w Millwall i QPR, ale na zawodnika europejskiego formatu wyrasta od sezonu 2020/2021 w Crystal Palace.

Pomimo kłopotów z kontuzjami zdołał strzelić osiem goli i dołożyć również pięć asyst na przestrzeni 28 występów.

Na problemy zdrowotne, wywołane urazem uda, jeszcze bardziej narzekał 22-letni Olise, lecz młodzieżowy reprezentant Francji niemal dorównał statystykom swojego kolegi na odcinku 15 spotkań: siedem bramek i cztery asysty.

Crystal Palace szybko zapomniał o Wilfriedzie Zasze, na którym w głównej mierze na przestrzeni ostatnich wielu sezonów opierała się siła ofensywna zespołu. Aktualnie reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej spełnia się w Galatasaray.

Obaj panowie kontrakty mają ważne do końca czerwca 2027 roku.