Deniz Undav na wylocie z Brighton. Pierwszy chętny na usługi napastnika

Deniz Undav przybył na The Amex latem bieżącego roku po okresie spędzonym w belgijskim Royale Union Saint-Gilloise. Formalnie Niemiec został pozyskany już w styczniu za siedem milionów euro, jednak wówczas obie strony zgodziły się na półroczne wypożyczenie, aby pomóc zespołowi w walce o mistrzostwo Belgii.

Poprzednia kampania w jego wykonaniu była fenomenalna. Pomimo iż „Unionistom” nie udało się sięgnąć po tytuł w roli beniaminka, sam dorobek strzelecki piłkarza mocno imponował. Strzelił on bowiem aż 27 goli, a do tego dołożył 13 asyst, rozgrywając łącznie 41 spotkań.

Napastnikowi nie udało się jednak przenieść tych zdolności do ekipy „Mew”. Od początku 26-latek nie zyskał uznania najpierw w oczach najpierw Grahama Pottera, a później Roberto De Zerbiego. Zawodnik ani razu nie wyszedł w pierwszej jedenastce, a jego ogólny bilans za bieżącą kampanię to osiem wejść z ławki w Premier League, składających się na 93 minuty rywalizacji.

Co prawda udało mu się zdobyć jedyną dotychczas bramkę, jednak to miało miejsce w spotkaniu Pucharu Ligi Angielskiej przeciwko trzecioligowemu Forest Green Rovers.

Brak gry spowoduje, że Undav zimą zostanie wystawiony na listę graczy do wypożyczenia. Według „Hürriyet”, opcją, jaka w tej chwili wyłania się przed wychowankiem TSV Havelse, jest Galatasaray.

Działacze „Bursztynowo-Szkarlatnych” puszczają sygnały w stronę piłkarza, że w najbliższym czasie zamierzają zrobić mu miejsce w składzie kosztem Harisa Seferovicia. Dodatkowym atutem w przypadku Undava jest turecki paszport, jaki posiada, co ułatwiłoby klubowi odpowiednią selekcję.

W Süper Lig ekipy mogą zatrudniać maksymalnie 14 zagranicznych zawodników. Stambulczycy akurat tylu piłkarzy posiadają w tym momencie.

„Galata” liczy się w walce o mistrzowski tytuł. Obecnie zajmuje drugie miejsce, tracąc dwa oczka do prowadzącego Fenerbahçe.