Dlaczego Carrasco przeszedł do Chin? Football Leaks odkrywa tajemnicę podejrzanego transferu

Belgijska gazeta „De Standard” poinformowała, że lipcu 2015 roku Christophe Henrotay, agent Carrasco, miał zorganizować spotkanie przedstawicieli Monaco oraz Atlético, podczas którego madrycki klub zatwierdził kredyt uzyskany z banku, jak również międzynarodowych instytucji państwowych na kwotę 97 milionów dolarów. Madrytczycy zaciągnęli kredyt w firmie powiązanej z Radą Inwestycyjną Kanadyjskiego Planu Emerytalnego (CPPIB).

Sęk w tym, że zawodnik był gwarancją na wypadek niespłacenia zobowiązań finansowych „Los Rojiblancos”. W ten sposób hiszpański klub złamał przepisy FIFA, która wyraźnie zabrania korzystania z takich rozwiązań, ponieważ wtedy piłkarz jest własnością osób trzecich.  

Według dokumentacji zebranej przez „Football Leaks”, Monaco od początku zakładało sprzedaż Carrasco w ciągu w dwóch lat, dzięki czemu uzyskało 25 procent z kwoty transferu zawodnika do Chin. Natomiast pięć procent sumy miało trafić do Henrotaya. Władze francuskiego klubu oraz agent mieli traktować skrzydłowego nie tylko jako człowieka, ale także inwestycję. 

Atlético zostało zmuszone do transferu, by uregulować zaciągnięty kredyt. Przypomnijmy, że Belg kosztował 30 milionów euro. Sprzedaż Carrasco zbiegła się w czasie z przejęciem Dalian Yifang przez chińską firmę Wanda, która dwa tygodnie wcześniej uzyskała 17 procent udziałów w „Los Colochoneros”.