Piłkarz Maritzburg United walczył o życie od 1 marca, kiedy to
w trakcie jednego z meczów trafił w niego piorun. 21-latek
pozostawał od tamtego czasu w śpiączce. W piątek klub z RPA
potwierdził niestety, że młody napastnik zmarł w szpitalu.
Ntshangase trafił do Maritzburg w 2016. Jak można
przeczytać w komunikacie, uchodził on w klubie za jednego z najzdolniejszych
graczy młodego pokolenia.
„Jesteśmy niezwykle
smutni z powodu tego, co się stało. Luyanda był utalentowanym
młodym zawodnikiem, który dysponował dużym potencjałem. W
imieniu całego klubu chcemy przekazać najszczersze kondolencje
rodzinie piłkarza. Nasza modlitwa oraz myśli są z wami” -
napisali działacze zespołu z RPA.
W trakcie wspomnianego
spotkania ucierpiało jeszcze dwóch innych piłkarzy, ale nie stało
się im nic poważnego.
Dodajmy, że Maritzburg zajmuje
obecnie czwarte miejsce w tabeli południowoafrykańskiej
ekstraklasy.
Dramat na murawie. Nie żyje piłkarz rażony piorunem
fot. Transfery.info
Fatalne wieści napłynęły do nas z Republiki Południowej Afryki. Nie żyje Luyanda Ntshangase.