Atakujący przed startem poprzedniego sezonu był łączony z wyjazdem do Anglii. Negocjacje z Tottenhamem Hotspur oraz Manchesterem United potwierdziło wtedy kilku ekspertów od rynku transferowego.
Na przeszkodzie do sfinalizowania operacji stanęły niejasności związane z prawami do wizerunku zawodnika.
Maurizio Sarri nie zamierzał pomijać utalentowanego Argentyńczyka przy ustalaniu składu, a Paulo Dybala szybko odpłacił się za zaufanie dobrymi występami. Łącznie w kampanii 2019/2020 strzelił on 17 goli i zanotował 14 asyst.
W tym sezonie nie wygląda to już tak okazale, na co wpływ mają problemy zdrowotne 27-latka. Mimo wszystko „Stara Dama” do niedawna wysyłała komunikaty o chęci przedłużenia z nim współpracy.
– Zapewniam, że rozmawiamy o przedłużeniu umowy. On chce zostać, a my chcemy go zatrzymać, bo jest częścią naszej przyszłości – wyznał Fabio Paratici pod koniec października ubiegłego roku.
Co się od tego czasu zmieniło? Niewiele. Piłkarz wciąż nie doszedł do porozumienia z pracodawcą, a według Romeo Agrestiego Juventus już postanowił, że latem spróbuje się go pozbyć.
– Paulo Dybala już od jakiegoś czasu nie figuruje w planach klubu, świadczą o tym negocjacje prowadzone z Manchesterem United jeszcze latem 2019 roku. Juventus również podczas nachodzącego okna transferowego będzie brał pod uwagę rozstanie, zwłaszcza po rozwiązaniu problemu z prawami do wizerunku, które w przeszłości utrudniały jego sprzedaż. W grę wchodzi operacja w stylu Pjanić-Arthur, celem której byłoby osiągnięcia zysków kapitałowych – wyznał dziennikarz podczas podcastu organizowanego przez Juventibus.com.
Reprezentant Argentyny do turyńczyków dołączył latem 2015 roku. Według „France Football” jego pracodawca wycenia go obecnie na 55 milionów euro.
***
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
