Wyniki
są naprawdę świeże, bo dotyczą ostatnich dwóch sezonów. Wśród
zawodników, którzy musieli zmagać (bądź zmagają się) ze zwłoką
w wypłacaniu wynagrodzenia przez działaczy, najwięcej jest tych z
zaległościami sięgającymi od miesiąca do trzech - jest ich 19
procent. 13 procent miała zaległości miesięczne, sześć procent
- ponad półroczne, a jeden procent - roczne.
Żadnych
problemów z płatnościami nie miało 59 procent piłkarzy. Liczba
spora, ale sami przyznacie, że powinna być zdecydowanie większa.
Prawdopodobieństwo wystąpienia opóźnień w wypłatach w
danych zakątkach świata jest oczywiście zróżnicowane. W Europie
wynosi ono 35, w obu Amerykach - 40, w Afryce - 55, a w Azji tylko 22
procenty.
Zdecydowanie najbardziej narażeni na zwłokę są
piłkarze mający najmniejsze kontrakty i zarabiający do tysiąca
dolarów miesięcznie. Stanowią oni 45 procent pokrzywdzonych. Tych,
którzy inkasują powyżej ośmiu tysięcy dolarów i miewali tego
typu problemy jest 29 procent.
Przeprowadzając
raport FIFPro (Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych)
przepytało 14 tysięcy piłkarzy z 54 krajów z Europy, Afryki i obu
Ameryk. W badaniu nie wzięli udziału zawodnicy z Anglii, Hiszpanii
i Niemiec, ale jak przekonuje organizacja - dane te, choć bardzo
ciekawe, nie zmieniłyby diametralnie jego wyników.
Działacze uwielbiają kręcić. 41 procent piłkarzy czekało lub czeka na pensje!
fot. Transfery.info
Piłkarze wcale nie mają takiego kolorowego życia. Jak wynika z raportu FIFPro, aż 41 procent zawodników doświadczyła opóźnień w płatnościach.
Więcej na temat:
FIFPro