Eddie Howe postawił stanowcze weto w sprawie transferu gwiazdy. „Desperacko chcę go zatrzymać”

Eddie Howe nie zamierza żegnać się z Miguelem Almirónem, którego łączono z transferem do Arabii Saudyjskiej. „Jego wkład jest ogromny” - wyjaśnił szkoleniowiec Newcastle United.

W ostatnich dniach wokół Newcastle United panowała naprawdę gorąca atmosfera. Z odejściem z klubu łączono trzech ważnych zawodników, a dokładniej Kierana Trippiera, Calluma Wilsona i Miguela Almiróna. Sprawa tego ostatniego wywołała spore kontrowersje.

Drużyna z St James' Park ma trudności związane z limitem Financial Fair Play. Nieoczekiwanie ponad 30 milionów euro za Paragwajczyka zaoferował przedstawiciel Saudi Pro League, Al-Shabab. Co więcej, Ben Jacobs poinformował, że między klubami pojawiło się porozumienie.

Wedle ostatnich doniesień TheAthletic.com operacja znajduje się na ostatniej prostej. Włodarze „Srok” są gotowi sprzedać pomocnika do zaprzyjaźnionej saudyjskiej ekstraklasy. Na taki ruch nie godzi się jednak Eddie Howe.

Opiekun Newcastle zapewnia, że zrobi wiele, by nadal kontynuować współpracę z Almirónem.

- Było dużo hałasu i ten hałas skądś pochodzi, ale mam nadzieję, że uda nam się go zatrzymać, a okno szybko się zamknie. Odgrywa integralną rolę, odkąd jestem w klubie, w tym sensie, że jego wkład jest ogromny, niezależnie od tego, czy chodzi o strzelanie bramek, wydajność, dyscyplinę, zaangażowanie i profesjonalizm - powiedział 46-letni szkoleniowiec.

29-latek notuje przeciętną kampanię. W poprzedniej brylował, trafiając jedenastokrotnie do siatki. Na przestrzeni bieżących rozgrywek nie dostarcza już tak dobrych liczb - pięć bramek i dwie asysty.