Ernesto Valverde czeka na lepszą ofertę niż z Marsylii

Wciąż czekamy na powrót Ernesto Valverde na ławkę trenerską. Od rozstania w styczniu 2020 roku z FC Barceloną szkoleniowiec odpoczywa i spokojnie spogląda na rynek.

Podczas transmisji meczu AS Monaco - Olympique Marsylia (3-1) w hiszpańskiej telewizji komentator Movistar powiedział o zainteresowaniu szkoleniowcem tego drugiego klubu, który obecnie prowadzi André Villas-Boas. Jak informuje jednak „Marca”, ta posada nie zadowala Valverde, posiadającego znacznie ambitniejsze plany.

Valverde chciałby przejąć zespół, który ma szanse na realne włączenie się do rywalizacji o mistrzostwo kraju. Tymczasem po 21 kolejkach Marsylia (jeden mecz zaległy) zajmuje szóstą lokatę w tabeli Ligue 1 z 13 punktami straty do liderującego Paris Saint-Germain i brakuje jej możliwości do nawiązania walki z paryżanami także w kolejnych sezonach.

Posada Villasa-Boasa jest zagrożona, jednak Portugalczyk najprawdopodobniej pozostanie w Marsylii do końca sezonu, kiedy też wygaśnie jego umowa.

56-letni Valverde, który w karierze prowadził już Athletic Club, Espanyol, Olympiakos, Villarreal, Valencię i Barcelonę, czeka na kolejne duże wyzwanie w karierze.

Z katalońskim gigantem dwukrotnie wygrał hiszpańską ligę, jednak rysą na jego dorobku pozostają dwumecze z Ligi Mistrzów - przeciwko AS Romie w sezonie 2017/2018 i z Liverpoolem w 2018/2019. Zwolniony został jednak po porażce 2-3 z Atlético Madryt w Superpucharze Hiszpanii.