Étienne Capoue na co dzień występuje w hiszpańskim Villarrealu. W tym sezonie zaliczył jedenaście ligowych spotkań, regularnie gra także w rozgrywkach Ligi Mistrzów. 33-letni Francuz udzielił przed meczem z Manchesterem United kilku ciekawych wypowiedzi.
Wielu zawodników wyznaje, że prywatnie nie ogląda piłki nożnej. Nie robi tego również Capoue, dla którego futbol jest tylko pracą, a nie zainteresowaniem. W przeszłości sprawiało mu to wiele trudności, ponieważ nie wiedział nic o drużynach i ligach, do których przechodził. Zawodnik w dzieciństwie wiązał większe nadzieje z profesjonalną grą w koszykówkę, jednak za namową ojca wybrał inną życiową ścieżkę.
- Nie oglądałem piłki nożnej, kiedy byłem dzieckiem i nie oglądam jej teraz, ani jednego meczu w roku. Nie znam zawodników, przeciwko którym gram, dopóki nie powiedzą mi o tym trenerzy. Nie chcę, żeby całym moim życiem był futbol. Mało tego, nie lubię piłki oglądać, nie potrafię powiedzieć dlaczego. Wolę spędzić wolny czas z moją rodziną i oglądać filmy z moimi dziećmi.
- Jako, że nie oglądam piłki nożnej myślałem, że Premier League będzie jak Ligue 1. Szybko zdałem sobie sprawę, że muszę więcej trenować. Nie miałem również pojęcia, gdzie znajduje się Villarreal. Sprawdziłem skład drużyny i znałem tylko Coquelina.
Capoue wyznał, że jego ojciec jest wielkim fanem Manchesteru United. To właśnie wtorkowy mecz przeciwko „Czerwonym Diabłom” może przesądzić o tym, która z drużyn awansuje do fazy pucharowej rozgrywek Ligi Mistrzów.
- On jest fanem United. Nie potrafię powiedzieć, czy woli, żebym wygrał ja, czy United. On kocha Rooneya. Gdy zagrałem przeciwko niemu, poprosiłem go o koszulkę jako prezent dla taty. Ma ją na ścianie w domu i nikt nie może jej dotknąć. W pierwszym meczu zadzwonił do mnie, by powiedzieć mi, że grałem dobrze, ale musielibyście zapytać moją mamę, czy świętował bramkę United, przez którą przegraliśmy.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
