Fabiański przegapił życiową szansę? Benfica oferowała mu grę w Lidze Mistrzów!

Fabiański przegapił życiową szansę? Benfica oferowała mu grę w Lidze Mistrzów! fot. FotoPyk
Karol Brandt
Karol Brandt
Źródło: A Bola

Bruno Lage, pełniący funkcję trenera Benfiki, przyznał otwarcie, że ekipa z Lizbony próbowała latem sprowadzić do siebie Łukasza Fabiańskiego.

Popularne „Orły” starały się zrobić wszystko, co w ich mocy, aby w trakcie letniego okienka transferowego pozyskać nowego doświadczonego golkipera, który wzmocnił rywalizację na tej pozycji.

Dodajmy, że o miano pierwszego bramkarza od rundy wiosennej zeszłego sezonu walczyli już Odysseas Vlachodimos (25 lat), Iwan Złobin (22 lata) oraz Mile Svilar (20 lat). Zwykle tę rywalizację wygrywał najstarszy z nich. Mając to na uwadze, to właśnie Grek usłyszał jako pierwszy od władz klubu, że ci chcą sprowadzić mu konkurenta, na co ten zareagował pozytywnie.

– Wiedząc, że mamy w zespole dwóch niedoświadczonych piłkarzy w postaci Iwana Złobina i Mile Svilara. Doszliśmy do wniosku, że powinniśmy wnieść nieco więcej doświadczenia w tym obszarze boiska i uczynić pozycję Vlachodimosa jeszcze bardziej konkurencyjną. Posłuchał, zrozumiał i dopiero wtedy przypuściliśmy atak – oznajmił Bruno Lage, szkoleniowiec mistrza Portugalii.

Z Benficą łączeni byli m.in. Keylor Navas czy Jasper Cillessen. Transfer Holendra w pewnej chwili brano nawet za pewnik.

– Dwa, trzy dni dni zajęło nam zrozumienie ogółu sytuacji. Wiedzieliśmy, że niezwykle trudno będzie nakłonić go do podpisania z nami kontraktu. Dlaczego? Z prostego powodu. Kiedy zapytaliście mnie, czy cieszy mnie odpadnięcie FC Porto z eliminacji do Ligi Mistrzów, odpowiedziałem: Nie. Dopóki nasze kluby nie będą co roku rywalizować w tych rozgrywkach, wielu graczy będzie odmawiało przybycia do Portugalii. To był właśnie taki przypadek. Jasper wolał wybrać Valencię, która także oferowała Ligę Mistrzów – oświadczył.

43-latek opowiedział również o innych możliwościach, które w trakcie lata były poddawane dogłębnej analizie. Okazuje się, że na liście życzeń lizbońskiej ekipy był Polak.

– Numerem dwa na naszej liście był Łukasz Fabiański. Na szczęście nikt o tym nie wiedział i dzięki temu nie musieliśmy rywalizować z innymi klubami, które podbiłyby stawkę. Pewnego dnia zdaliśmy sobie jednak sprawę, że to nie wypali. Dla piłkarza możliwość uczestnictwa w Lidze Mistrzów byłałby ciekawym wyzwaniem, ale z powodów finansowych, a także tego, że Polak był w West Hamie od niedawna, transfer nie mógł dojść do skutku – zdradził.

– Perin był na miejscu kolejnym, więc przypuściliśmy atak. Niestety, z powodu kontuzji, nie mogliśmy sfinalizować operacji. Kompetencje naszych lekarzy przeobraziły się w niekompetencje całego klubu. Mieliśmy pozyskać kontuzjowanego zawodnika… Tylko, jaki klub nie był w podobnej sytuacji? – uzupełnił.

– Ostatnią możliwością był Gulácsi, któremu Lipsk obiecał transfer do innego klubu. Tydzień przed końcem okna dowiedzieliśmy się jednak, że z transferu będą nici. Pracowaliśmy poprawnie i w pełni profesjonalnie. Kibice muszą zdać sobie sprawę z poziomu rywalizacji, jaki chcieliśmy wnieść do drużyny, z jakości tych graczy, których chcieliśmy sprowadzić. Nigdy nie rozmawialiśmy o roli pierwszego golkipera, mówiliśmy o wprowadzeniu dobrych zawodników do naszego zespołu, aby Benfica była bardziej konkurencyjna i bez problemu pokonywała rywali na krajowym podwórku oraz w Lidze Mistrzów – zakończył.

Ostatecznie do Benfiki nie dołączył żaden nowy bramkarz i tym samym Bruno Lage ma do dyspozycji wspomnianą na samym początku trójkę piłkarzy.

Łukasz Fabiański, jeszcze jako gracz Arsenalu, wystąpił w Lidze Mistrzów 14 razy i w czterech przypadkach zdołał zachować czyste konto.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy