FC Barcelona sprzeda prawa do nazwy stadionu. Zarobek przeznaczy na walkę z pandemią koronawirusa [OFICJALNIE]

FC Barcelona poinformowała, że zdecydowała się na oddanie praw do nazwy stadionu (obecne Camp Nou) swojej fundacji, a zarobione w ten sposób środki przeznaczy na cel charytatywny - walkę z pandemią koronawirusa.

Zadaniem Barça Foundation będzie znalezienie sponsora, który przejmie prawa do nazwy stadionu na sezon 2020/2021. Środki powędrują potem na konta organizacji badawczych, szukających rozwiązań w związku z efektami Covid-19 w Katalonii, ale też w reszcie świata.

Tym samym pierwszy raz w historii do nazwy stadionu Camp Nou dołączy komercyjny przedrostek.

Nie wiadomo, ile Barcelona uzyska na sprzedaży praw do nazwy stadionu, ale można spodziewać się, że będzie to kwota przynajmniej około 25 milionów euro. Dla przykładu - według angielskich mediów Tottenham obecnie negocjuje z Amazonem analogiczny kontrakt, wedle którego miałby zarobić 250 milionów funtów za dekadę współpracy.

Warto przy tym przypomnieć, że FC Barcelona aż do sezonu 2005/2006 włącznie była jedynym dużym klubem, który z wyboru nie ma reklamy na przodzie koszulki. W sezonie 2006/2007 na trykocie zagościła reklama UNICEF, ale Barcelona jednocześnie zaczęła przekazywać środki na tę organizację (co robi do tej pory). Potem na trykotach zagościła już na zasadach komercyjnych Qatar Foundation (od 2011/2012), Qatar Airways (od 2013/2014), a ostatnio Rakuten. W tym momencie Barcelona jest klubem prawdopodobnie najlepiej zarabiającym na reklamach na frontach koszulek. O ile Katarczycy płacili około 30 milionów euro rocznie, to Japończycy już 55 milionów euro samej podstawy.

Camp Nou zostało otwarte w 1957 roku i od tej pory nie miało sponsora tytularnego. Obecnie zmieścić się na tym stadionie może maksymalnie nieco ponad 99 tysięcy kibiców. Oznacza to, że to największa piłkarska arena na świecie.