FC Barcelona wytypowała kandydata na największy transfer lata?! PSG widzi go jako następcę Kyliana Mbappé

Rafael Leão to jedna z opcji do wzmocnienia kadry FC Barcelony przed następnym sezonem – podaje kataloński „Sport”. Oczywiście w tej chwili praktycznie niemożliwe wydaje się spięcie takiej operacji pod względem finansowym.

Prezydent Barcelony Joan Laporta przekazał jasne polecenie swoim podwładnym. Klub musi sprzedawać zawodników niepasujących do przyszłego nowego projektu po zadeklarowanym odejściu Xaviego, aby uwolnić 200 milionów euro na poprawę sytuacji w obszarze Finansowego Fair Play oraz pozyskać co najmniej jeden głośny nabytek.

Szef „Blaugrany” wierzy, że należy jeszcze bardziej zaufać zawodnikom ze szkółki La Masii i adaptować ich do życia w pierwszym zespole. Przykładów świetnie prosperujących talentów nie należy daleko szukać. Wizytówką odkrytą przez wciąż obecnego szkoleniowca jest Lamine Yamal, a wcześniej całemu światu dali o sobie znać Pedri oraz Gavi.

Poza własnymi perełkami Barçę interesuje też zawodnik, który przez lata stara się udowadniać najwyższą wartość na Starym Kontynencie.

Według „Sportu” kandydatem na liście życzeń do hitowej przeprowadzki stał się Rafael Leão.

24-latek wdrożył się do Milanu jako lider formacji ofensywnej. Lewoskrzydłowy po przeprowadzce z Lille przed kampanią 2019/2020 w ramach transakcji opiewającej na kwotę blisko 50 milionów euro w niecałych 200 spotkaniach zanotował 49 trafień i 45 asyst.

Klauzula wykupu w kontrakcie wychowanka Sportingu CP, ważnym do końca czerwca 2028 roku, stanowi równowartość 175 milionów euro. Mówi się, że zarząd „Rossonerich” pozwoli odejść podopiecznemu Stefano Piolego za 150 milionów, ale działacze z północno-wschodniej części kraju liczą, że wycena drastycznie stopnieje.

Do pierwszych kontaktów jeszcze nie doszło, a te z Milanem może wkrótce wymienić PSG. Wedle niedawnych doniesień ESPN hegemon Ligue 1 widzi w Leão następcę Kyliana Mbappé, jeśli ten w końcu zaakceptuje ofertę kontraktu indywidualnego Realu Madryt.