Sergi Roberto to zawodnik z najdłuższym stażem w obecnej kadrze FC Barcelony. Na seniorski poziom wprowadzał go jeszcze Pep Guardiola, dając mu szansę do debiutu w 2010 roku.
Od tego czasu zmieniło się wiele. Wszechstronny zawodnik z Reus nie zanotował oczekiwanego progresu, choć przez kilka lat odgrywał ważną rolę w ukochanym zespole. Jego służba dobiega jednak końca.
Kontrakt 31-latka wygasa pod koniec czerwca. Xavi apelował kilkukrotnie do władz o przedłużenie umowy, ale nadzieje na to umarły.
Roberto będzie pierwszą ofiarą odejścia Xaviego. Teraz gdy zespół będzie budowany przez nowego szkoleniowca, zarząd nie zamierza kontynuować współpracy. Relevo.com zapewnia, że ostateczna decyzja zapadła - wszechstronny Hiszpan po 14 sezonach spędzonych w pierwszej drużynie odejdzie.
Powracające kontuzje utrudniały mu pełnienie ważniejszej roli w szeregach giganta. Ani jego przewaga w szatni, ani wszechstronność nie pozwolą mu pozostać w „Dumie Katalonii”, dla której był w stanie poświęcić naprawdę wiele. W trudnych momentach bez wahania zgodził się na drastyczną obniżkę pensji, pobierając jedno z najniższych wynagrodzeń w całej kadrze. Zarząd doskonale o tym pamięta.
Na przestrzeni najbliższych dni Deco poinformuje osobiście zawodnika o decyzji.
Wedle ostatnich doniesień Sergi Roberto na ten moment pod uwagę bierze jedynie scenariusz przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych. Naturalnie nasuwa się na myśl propozycja Interu Miami, który sprowadził już Lionela Messi, Sergio Busquetsa, Jordiego Albę i Luisa Suáreza.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
