Figo o pobycie w Realu Madryt, Interze Mediolan i relacjach z trenerami

Figo o pobycie w Realu Madryt, Interze Mediolan i relacjach z trenerami fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt
Źródło: Instagram

Korzystając z obecnej sytuacji, Luís Figo porozmawiał z Fabio Cannavaro na temat swojej jakże bogatej kariery piłkarskiej. Portugalczyk wyjawił kilka dotąd nieznany szczegółów.

47-letni obecnie Figo przez lata brylował na prawym skrzydle, ośmieszając kolejnych rywali. Najpierw robił to w swojej ojczyźnie, broniąc barw Sportingu. Następnie przeniósł się do Barcelony, skąd nieoczekiwanie w 2000 roku trafił do Realu Madryt, za co zresztą znienawidziło go wielu kibiców katalońskiej ekipy. Jak się okazuje, w tamtym czasie Portugalczyk mógł obrać zupełnie inny kierunek.

– Decyzja o transferze do Realu była ważna i zarazem trudna. Wyjeżdżałem z miejsca, które wiele mi dało i gdzie czułem się dobrze. Jeśli jednak nie czujesz się doceniany za swoją pracę, a następnie przychodzi oferta z innego klubu, to się nad nią zastanawiasz. Potrzebowałem docenienia ze strony władz. Kiedy tego nie ma i kontaktuje się z tobą ktoś inny, zaczynasz poważnie myśleć nad zmianą klubu. Tak to się zaczęło. Następnie prezes Barcelony powiedział mi, żebym przyniósł pieniądze i odszedł. Gdy słyszysz coś takiego, jesteś wkurzony, zwłaszcza że przedtem dawałeś z siebie wszystko – stwierdził w rozmowie z Fabio Cannavaro.

– Tamtego lata mogłem jednak odejść do Lazio, które złożyło kuszącą ofertę i miało duże zaplecze finansowe. Byli w stanie mnie wykupić. Wybrałem dobrze, chciałem występować w zespole mierzącym w najwyższe cele. Nie wyszło zatem źle – zdradził.

Zdobywca Złotej Piłki z 2000 roku został również poproszony o wybór najlepszego piłkarza, z którym miał okazję grać.

– W trakcie kariery grałem z wielkimi zawodnikami. Najłatwiej byłoby wybrać jednego z każdej formacji niż wybrać tylko tego jedynego. Miałem przecież okazję występować w jednym zespole z Ronaldo, Zidane’em, Rivaldo, Stoiczkowem, Guardiolą, Hierro czy Verónem. No i oczywiście z człowiekiem, który zawsze był gotowy do strzelenia gola, Raúlem – oznajmił.

W trakcie rozmowy nie zabrakło pytania o relacje z trenerami. Wówczas Figo wyjawił, że niespecjalnie dogadywał się z Roberto Mancinim w Interze Mediolan.

– Dobrze się czułem z prawie każdym szkoleniowcem, zwłaszcza z Queirozem, który był najważniejszy w całej mojej karierze. Z Cruyffem pozostałymi niezapomniane wspomnienia z Barcelony. Potem był Scolari, Mourinho w Interze i Del Bosque, wszyscy to znakomici trenerzy – rzekł.

– Kiedy grasz, wszyscy są wspaniali, ale gdy to nie jest ci dane, wszyscy są najgorsi. Na początku było świetnie w Interze Mediolan, potem miałem z nim złe wspomnienia, szczególnie na poziomie ludzkim. Mancini był jedną z osób, które najbardziej mnie upokorzyły w trakcie kariery. Bardzo cierpiałem, ale nie dlatego, że grałem niewiele. Miałem 34 lata, wiedziałem, co mógłbym dać, ale to nie jest normalne, że ktoś wysyła cię na rozgrzewkę, która trwa 85 minut, a następnie daje zagrać przez trzy minuty, aby sprawdzić, czy eksplodujesz. Musisz mieć w sobie odrobinę szacunku. W ostateczności jesteś profesjonalistą i akceptujesz wszystko, ale wtedy relacje nie są takie jak być powinny – dodał.

Figo w koszulce „Nerazzurrich” rozegrał w sumie 141 spotkań, a swoją obecność zaznaczył jedenastoma trafieniami i 29 asystami. Przez ten czas sięgnął m.in. po cztery tytuły mistrzowskie. W tej chwili pełni on rolę ambasadora mistrzostw Europy.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy