Francuski dziennikarz odkrywa problem uzależnienia u piłkarzy. „Połowa reprezentacji Francji to zażywa!”

Wydawać by się mogło, że uprawiając sport, należy zwracać szczególną uwagę na kwestię swojego zdrowia. I choć wielu piłkarzy faktycznie stara się zdrowo odżywiać i jak ognia unikają wszelkiego rodzaju używek, są też tacy, którzy wręcz słyną z hulaszczego stylu życia. Romain Molina w swoim najnowszym materiale wyznaje tajemnice, o których wielu kibiców nie ma pojęcia podczas oglądania meczów.

Według relacji żurnalisty, we Francji występuje duży problem ze stosowanymi przez zawodników używkami. Nawet reprezentanci jednej z najlepszych obecnie drużyn narodowych regularnie oddają się nie tylko spożywaniu alkoholu.

- Teraz pojawiły się nowe narkotyki, które towarzyszą piłkarzom w życiu codziennym - mówi Molina.

- Piłkarzy nie obchodzi, co sobie ludzie o nich pomyślą. Na zgrupowaniach jest ogromny problem ze snusem. Wkładasz to między wargę a dziąsła i możesz sobie sprawić trochę szumu. Coś takiego jest obecne we wszystkich ośrodkach treningowych we Francji i Belgii.

Molina dodaje jednak, że piłkarze znajdują swoje sposoby nie tylko z uzależnieniem od nikotyny. Jak twierdzi, wielu z nich regularnie stosuje gaz rozweselający czy fajki wodne.

- Zawodnicy są uzależnieni. Biorą to nawet przed meczami. To dotyka wielu z nich. Nawet we francuskiej reprezentacji połowa graczy jest od tego uzależniona. Kariery mijają szybko, więc szukają sposobu, by się zabawić. Niektórzy nadużywają przy tym alkoholu.