Frank Castañeda wraca do Ekstraklasy. „We wtorek będziemy dopinać transfer”

Frank Castañeda powinien w najbliższych dniach zostać przedstawiony jako nowy gracz Radomiaka Radom. Fakt finalizacji umowy z udziałem Kolumbijczyka potwierdził trener Mariusz Lewandowski.

Wszechstronny ofensywny piłkarz pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie po zaledwie półrocznym pobycie w Warcie Poznań.

W tej sytuacji nie narzekał on na brak propozycji ze strony innych polskich klubów. 28-letni zawodnik stawiał jednak przed nimi konkretne wymagania odnoszące się nie tylko do wysokich zarobków, ale także zawarcia krótkiej umowy.

Żadna z ekstraklasowych drużyn nie przejawiała zdecydowanej chęci do nawiązania współpracy z Frankiem Castañedą na jego warunkach. W efekcie Kolumbijczyk wylądował w Tajlandii w Buriram United.

Skrzydłowy nie czuł się najlepiej w azjatyckiej drużynie i rozstał się z nią po kilku miesiącach na rzecz powrotu na nasze boiska. Początkowo z okazji do nawiązania z nim współpracy sposobiła się Miedź Legnica.

Beniaminek Ekstraklasy nie sięgnął ostatecznie po 28-letniego gracza przez... boską interwencję.

Na fiasku tego transferu skorzystał Radomiak Radom, który znajduje się już właściwie o krok od podpisania kontraktu z Kolumbijczykiem, o czym powiedział trener Mariusz Lewandowski po zakończonym poniedziałkowym starciu z Jagiellonią Białystok (0:0).

- We wtorek będziemy dopinać ten transfer. Brakuje nam opcji na skrzydło, nasi zawodnicy grają po 90 minut. Nie ma takiego komfortu, jak np na środku obrony, potrzebujemy dwóch piłkarzy na każdą pozycję - przyznał szkoleniowiec.

Castañeda zakończył swój pobyt w Tajlandii na pięciu trafieniach i czterech asystach w dwunastu występach.

Z kolei wcześniej w barwach Warty Poznań zanotował cztery gole w trzynastu meczach.