PSG nie powiodła się misja dotarcia do pierwszego od czterech lat finału elitarnych rozgrywek. W rewanżowym starciu półfinałowym ponownie przegrało z przedstawicielem Bundesligi 0:1 i marzenia o historycznym Pucharze Europy musiało odłożyć na później.
– Jest mi smutno. Nie mogę czuć się inaczej. Nie udało się nam osiągnąć celu – przyznał Hiszpan, który w 2015 roku poprowadził do triumfu FC Barcelonę.
– Nie sądzę, e byliśmy gorszą stroną w tym spotkaniu. Sześć razy trafialiśmy w obramowanie bramki. To naprawdę osobliwy przypadek w futbolu, który pokazał, że czasami jest on niesprawiedliwy. Oddaliśmy 31 strzałów i z tego ani jednej bramki.
– Futbol nie był z nami fair. Musimy to zaakceptować oraz pogratulować drużynie przeciwnej, która dotarła do finału. Nam pozostaje jedynie opłakiwać ten moment, jakoś go przeboleć.
– Bez wątpienia jestem dumny ze swoich zawodników. Pierwszą osobą odpowiedzialną za porażkę jestem ja jako trener. Ogólnie mogę być zadowolony z postawy i zachowania moich podopiecznych – podsumował.
Marzenia o „potrójnej koronie” zatem przepadły, ale paryżanie wciąż mają szansę na dublet. Po zapewnieniu sobie mistrzostwa Francji 25 maja stoczą finałowy pojedynek z Olympique'em Lyon o krajowy puchar.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
