Glik za drogi dla Torino

W ostatnich tygodniach coraz częściej mówiło się o tym, że reprezentant Polski mógłby opuścić ekipę z Księstwa. O jego względy zaczął bowiem zabiegać były pracodawca, Torino.

Orędownikami takiego ruchu byli też kibice, którzy bardzo dobrze wspominają Polaka. Był on bowiem swego czasu nie tylko liderem bloku defensywnego ich drużyny, ale również kapitanem.

Wydaje się jednak, że fani będą musieli ostatecznie obejść się smakiem. Wszystko przez gażę, jaką inkasuje Polak.

W AS Monaco Glik zarabia bowiem blisko trzy i pół miliona euro za sezon. Nie wydaje się, by w przypadku zmiany barw zgodził się na obniżkę płacy. Tym bardziej że może być to jego ostatni duży kontrakt w karierze. Na takie żądania ekipa z Turynu nie jest gotowa.

To powoduje, że szanse na takową transakcję maleją i działacze włoskiego klubu będą musieli rozejrzeć się za inną alternatywą.

32-latek występował we wspomnianej drużynie w latach 2011-2016.