Grosicki jednak wraca do Ekstraklasy?! Ale nie do Legii

32-latek obecnie znajduje się w próżni. Nie gra, bo pracuje nad odejściem z West Bromwich Albion, a jednocześnie tylko regularne występy mogą pozwolić mu na udział w EURO 2020.

Do niedawna wydawało się, że skrzydłowy może skończyć w Legii Warszawa, ale mimo że ustalono warunki współpracy, mistrz Polski nie był do końca gotowy na pokrycie wysokiej tygodniówki zawodnika. W efekcie sprawa ucichła.

Teraz wszystko odżywa na nowo, ale nie chodzi już o transfer do „Wojskowych”, a przeprowadzkę do rodzinnego Szczecina. Jak bowiem donosi serwis internetowy Meczyki.pl, Pogoń wyraża poważne zainteresowanie angażem swojego wychowanka.

„Grosik” podobno jest otwarty na powrót do klubu, w którym stawiał pierwsze piłkarskie kroki. „Portowcy” muszą jednak dogłębnie przeanalizować sprawę i dowiedzieć się, czy będą sobie w stanie poradzić z tak kosztowną operacją. Wiążąca decyzja ma zapaść jeszcze dzisiaj.

Umowa doświadczonego piłkarza z „The Baggies” wygasa 30 czerwca, a Anglicy przejawiają gotowość do jej natychmiastowego rozwiązania. Musimy przy tym wiedzieć, że Polak inkasuje 2,04 miliona funtów rocznie.

Jak podkreśla Tomasz Włodarczyk, Kamil Grosicki w Szczecinie jest postrzegany jako swoista wisienka na torcie. Nie dość, że ma pomóc wygrać Ekstraklasę, to jeszcze uświetnić ceremonię otwarcia nowego stadionu.

80-krotny reprezentant biało-czerwonych jak dotąd w ojczyźnie bronił barw Pogoni, Legii Warszawa oraz Jagiellonii Białystok.