Chilijski golkiper wrócił do bramki „The Citizens” w meczu ligowym po ponad dwóch miesiącach przerwy. Drużyna z niebieskiej części Manchesteru wygrała z zespołem Kamila Grosickiego 3:1, ale kupiony z Barcelony bramkarz już po raz kolejny się nie popisał, popełniając błąd przy trafieniu Andrei Ranocchii.
Po ostatnim gwizdku Guardiola nie miał
jednak do niego żadnych pretensji. - Zdecydowałem, że dzisiaj
zagra Claudio. Nie miałem szczególnego powodu, Willy spisuje się
prawidłowo na treningach. Co spotkanie zastanawiam się, kto wystąpi
między słupkami i tym razem postawiłem na Bravo.
- Przy
naszym stylu gry, z piłką przy nodze, jest w trójce najlepszych
bramkarzy świata. Obok niego są Marc-André ter Stegen oraz Manuel
Neuer. On bardzo pomaga nam w kreowaniu i wyprowadzaniu akcji -
przyznał hiszpański szkoleniowiec.
Dla Bravo, którego przygoda z „The
Citizens” może zakończyć się już po sezonie, spotkanie z Hull
było 20. w tym sezonie Premier League. 33-latek przepuścił w nich
26 goli, czterokrotnie zachowując czyste konto.