Hoffenheim sprowadziło nowego obrońcę. To może być dla niego jeden z największych transferów w historii [OFICJALNIE]

„Orły” latem musiały dokonać przebudowy lewej strony defensywy. Było to związane z odejściem Álexa Grimaldo, czyli absolutnie najlepszego piłkarza ligi portugalskiej na tej pozycji.

Mistrz Portugalii przeanalizował rynek transferowy i doszedł do wniosku, że jego wymagania spełnia David Jurásek. Niedługo potem do reprezentanta Czech dołączył Juan Bernat.

Po czasie można stwierdzić, że przypadku obu zawodników była to błędna decyzja. 23-latek nie spełnił oczekiwań, a Hiszpan wypożyczony z Paris Saint-Germain częściej leczy urazy aniżeli gra.

Zważywszy na ten fakt, SL Benfica przystąpiła do styczniowego mercato z celem sprowadzenia nowego lewego obrońcy. Wybór padł na Álvaro Fernándeza.

Nim operacja została sfinalizowana, pojawiły się plotki, jakoby jednocześnie drużynę opuścić miał ktoś z dwójki Jurásek-Bernat.

Paris Saint-Germain odmówiło skrócenia wypożyczenia, dlatego wybór padł na pięciokrotnego reprezentanta Czech, który w kadrze narodowej debiutował przeciwko Polsce.

Gracz został właśnie powitany przez TSG 1899 Hoffenheim.

Transakcję przeprowadzono w ramach wypożyczenia z opcją kupna o wartości 12 milionów euro.

Jeśli Niemcy zdecydują się zatrzymać triumfatora Superpucharu Portugalii, będzie to dla nich jeden z największych transferów w historii.

Zestawienie otwierają kosztujący po 14 milionów euro Diadié Samassékou i Mergim Berisha. Dalej są Attila Szalai (12,3 miliona euro), Munas Dabbur oraz Stanley Nsoki (obaj po 12 milionów euro).

Lewonożny Jurásek w tym sezonie rozegrał 12 spotkań. Będziemy go oglądać w koszulce z numerem 19.