Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości

Wielokrotny reprezentant Anglii prezentował się nie tak dawno rewelacyjnie w barwach Borussii Dortmund i należał do grona najbardziej rozchwytywanych zawodników młodego pokolenia.

Zaowocowało to jego hitowymi przenosinami do Manchesteru United, gdzie nie udało mu się rozwinąć skrzydeł. Na domiar złego popadł w konflikt z menedżerem Erikiem ten Hagiem i na początku obecnego sezonu został odstawiony na boczny tor.

24-letni skrzydłowy wiedział, że nie może sobie pozwolić na przesiedzenie całych rozgrywkach na trybunach. Dlatego skorzystał zimą z okazji do ponownego przywdziania barw ekipy z Signal Iduna Park na zasadzie półrocznego wypożyczenia bez zawartej opcji wykupu.

Pierwsze tygodnie spędzone przez Jadona Sancho w Borussii Dortmund nie napawały optymizmem, ale upływający czas pokazał, że potrzebował go nieco więcej na odzyskanie pewności oraz dobrej formy.

Dzięki temu może pochwalić się zanotowaniem trzech trafień i dwóch asyst w 17 występach. Spośród nich szczególnie udany dla niego był ten ostatni naprzeciw Paris Saint-Germain w półfinale Ligi Mistrzów, po którym zasłużył sobie na pochwałę nawet z ust ten Haga.

Ta wyciągnięta dłoń w kierunku Anglika przez holenderskiego szkoleniowca nie zmieni jednak w żadnym stopniu ich relacji.

Patrick Berger ze Sky uważa nawet, że sam skrzydłowy kategorycznie nie wyobraża sobie powrotu na Old Trafford i to bez względu na przyszłość trenera.

Obecnie najbardziej skłania się ku pozostaniu w BVB. Przedstawiciele niemieckiej drużyny także wyobrażają sobie zatrzymanie go na dłużej, ale nie rozpoczęli jeszcze żadnych konkretnych rozmów z Manchesterem United w sprawie ustalenia ewentualnych warunków wykupu.

Ekipa z Dortmund zdaje sobie sprawę także z tego, że może nie sprostać oczekiwaniom „Czerwonych Diabłów”. Dlatego bierze pod uwagę ponowne wypożyczenie Sancho z zawarciem przymusu transferu definitywnego.