Jakub Moder o koledze z reprezentacji Polski. „Zawsze będą go hejtować i to już się nie zmieni”

W marcu Jakub Moder wrócił do reprezentacji Polski po dwuletniej przerwie spowodowanej problemami z kolanem. Michał Probierz dał mu 17 minut w półfinale baraży o awans na EURO 2024 z Estonią. Na wtorkowy zwycięski po konkursie rzutów karnych finał z Walią pomocnik nie znalazł się już w kadrze meczowej.

Piłkarz pojawił się przed kamerą TVP Sport tuż przed potyczką w Cardiff. Zapytany o decyzję selekcjonera drużyny narodowej przyznał, że był trochę zaskoczony, natomiast dodał, iż Probierz mu ją wytłumaczył.

Gracz Brighton & Hove Albion został zapytany również o innego reprezentanta kraju, a mianowicie o Tymoteusza Puchacza.

- Tymka zawsze będą hejtować za słabe wrzutki i to się już nie zmieni, nieważne ile by miał asyst czy dobrych dośrodkowań. On tym się nie przejmuje - przyznał 24-latek.

Puchacza nie zabrakło wśród piłkarzy powołanych na marcowe zgrupowanie. W starciu z Estonią podobnie jak Moder wszedł na boisko z ławki rezerwowych. W spotkaniu z Walią siedział na niej. Nie brakowało go w ujęciach z szatni.

Lewonożny zawodnik jest aktualnie wypożyczony z Unionu Berlin do 1. FC Kaiserslautern. Jego bilans w 2. Bundeslidze to 23 mecze, gol i sześć asyst. Zespół Polaka zajmuje 15. miejsce w tabeli.