Jakub Piotrowski: Walia? Wszystkie ręce na pokład i pojedziemy na EURO

Jakub Piotrowski, jeden z głównych bohaterów zwycięskiego meczu z Estonią, jako pierwszy na gorąco wypowiedział się na temat gładkiej przeprawy na Stadionie Narodowym oraz o pierwszych wrażeniach na myśl nadchodzącej batalii z Walią.

Zawodnik bułgarskiego Łudogorca Razgrad po raz trzeci wystąpił w wyjściowej jedenastce pod wodzą Michała Probierza, który nieustannie obdarza go wielkim zaufaniem. 26-latek udowodnił, że jednym z jego wielkich atutów jest uderzenie z dystansu.

Właśnie w taki sposób jako jedyny z „biało-czerwonych” Piotrowski strzelił gola z Estonią. Łączny jego dorobek to już dwie bramki plus asysta, zanotowana przy trafieniu Przemysława Frankowskiego.

Po końcowym gwizdku przed zejściem do szatni wychowanek Chemika Bydgoszcz nie krył szczęścia i satysfkacji ze świetnie wykonanego zadania.

– Trafiłem na bardzo fajny okres. Dobrze mi się wiedzie w klubie i reprezentacji. Po prostu chcę się cieszyć tą grą tutaj, staram się czerpać radość z tych meczów – przyznał stawiający pierwsze duże kroki w kadrze pomocnik.

– Nie tylko mi, ale i innym chłopakom podczas treningów selekcjoner powtarza, że mamy fajne uderzenie z dystansu. Zachęcał, żeby ich próbować.

– Moja ocena tego spotkania? Pełna kontrola. Strzeliliśmy na 1:0, w pierwszej połowie mogliśmy dołożyć może nawet ze dwie bramki, ale w drugiej połowie dobrymi akcjami potrafiliśmy przyspieszyć i zakończyć mecz.

– Walia nie będzie łatwym przeciwnikiem, w szczególności na ich terenie. Wszystkie ręce na pokład i trzeba to wygrać, żeby jechać na EURO – podsumował.

Do rozstrzygającej konfrontacji z brytyjskimi „Smokami” dojdzie 26 marca w Cardiff.