W organizmie Jakuba Świerczoka wykryto kilka miesięcy temu niedozwolone substancje i został on ukarany czteroletnią dyskwalifikacją. Polak nie zamierzał się jednak z tym zgadzać i udał się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie, a ten przyznał mu rację.
Napastnik może zatem z powodzeniem wrócić do futbolu. Ma wprawdzie ważny kontrakt z Nagoyą Grampus, ale niemalże na pewno tam nie pozostanie.
Wydaje się, że jego nowym pracodawcą zostanie Zagłębie Lubin, o czym informował wcześniej Szymon Janczyk. Filip Trokielewicz dodaje natomiast, że Świerczok przeszedł już testy medyczne, ale na razie nie udało się jeszcze dopiąć wszystkich szczegółów transakcji.
Jeśli 30-latek rzeczywiście zakotwiczy w zespole Waldemara Fornalika, będzie to jego powrót, bo występował w drużynie „Miedziowych” w latach 2017-2018.
Później Świerczok był jeszcze związany z Łudogorcem Razgrad i Piastem Gliwice, a następnie trafił do Japonii.
Dużym problemem w przypadku atakującego może okazać się długa przerwa. Po raz ostatni wystąpił on w oficjalnym meczu 27 listopada 2021 roku.
Pochodzący z Tych zawodnik ma na swoim koncie sześć występów w dorosłej reprezentacji Polski. Jest on uczestnikiem EURO 2020.
Jakub Świerczok przeszedł dziś testy medyczne w Zagłębiu Lubin. Nie ma co chwalić jednak dnia przed zachodem słońca. Klub w dalszym ciągu negocjuje przyjście „Świeżego”, a sprawa pozostaje otwarta.
— Filip Trokielewicz (@Filipinn009) February 7, 2023
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
