Jens Lehmann wzbudza kontrowersje kolejnymi wypowiedziami. „Haaland? Mógłby przenieść się do Arsenalu”

Jens Lehmann wzbudza kontrowersje kolejnymi wypowiedziami. „Haaland? Mógłby przenieść się do Arsenalu” fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga
Źródło: Bild Live

Jens Lehmann wypowiedział się ostatnio na kilka tematów związanych z niemiecką piłką. Jego przemyślenia, wypowiadane między innymi w programie Bild Live, wywołały sporo dyskusji.

Podczas kariery piłkarskiej bramkarz był mistrzem Niemiec, Włoch i Anglii, srebrnym i brązowym medalistą Mistrzostw Świata i wygrał Puchar UEFA. Nic więc dziwnego, że jest często pytany o opinię jako ekspert. Ostatnio pojawił się w tej roli w programie Bild Live i zaszokował opinią na temat Juliana Nagelsmanna.

Szkoleniowiec Bayernu Monachium jest uważany za pewnie najzdolniejszego trenera nie tylko w Niemczach, ale i na świecie. Z tego powodu trafił do Bawarii, a wcześniej mimo bardzo młodego wieku miał już nawet propozycję z Realu Madryt. Lehmann nie ufa mu jednak do końca, ze względu na brak doświadczenia piłkarskiego. – Czy on ma wystarczająco dużo jakości? Przecież nigdy nie grał nawet na wysokim poziomie. Kto może wiedzieć więcej o piłce: Nagelsmann czy Lothar Matthäus? Wiarygodność Lothara jest bardzo duża. 

Zaraz po zakwestionowaniu umiejętności 34-latka, Lehmann zapowiedział chęć powrotu na ławkę trenerską. – Może stać się tak, że zechcę ponownie pracować w Bundeslidze. Ale tylko z kimś, kto chce wygrywać! Byłem już dwa razy asystentem, teraz czas na pracę w roli pierwszego trenera – reklamował swoje obsługi były bramkarz Arsenalu.

W tym samym studio Lehmann nie uniknął też pytań o sytuację z maja tego roku, po której stracił posadę trenera bramkarzy w Herthcie Berlin. Przed pięcioma miesiącami były golkiper przypadkiem wysłał do Dennisa Aogo wiadomość na WhatsAppie, w której obraził eksperta Sky Germany na tle rasowym. Czas po odejściu ze stołecznego klubu wykorzystał owocnie. – Ostatnie pół roku poświęciłem na naukę. Bardzo się zmieniłem. Przeszedłem też szkolenie dla nauczycieli piłki nożnej. To mi pomogło – wyznał Lehmann.

Dużo dyskusji wzbudziła też jego opinia na temat kierunku, jaki obrać może Erling Braut Haaland, szykujący się do odejścia z Borussii Dortmund. 51-latek zachwycał się warunkami fizycznymi i motoryką Norwega, po czym stwierdził, że nie jest pewny jego odejścia z klubu.

– Wciąż gra w Dortmundzie. Nie ma zbyt wielu klubów, do których może pójść i je odmienić. Może mógłby przenieść się do Manchesteru United lub Arsenalu i spróbować odbudować te drużyny – zaskoczył ekspert. Szczególnie "Kanonierzy" wydają się dla utalentowanego snajpera absurdalną propozycją.

Pisało się także ostatnio o pomyłce Jensa Lehmanna, której dopuścił się na Twitterze, publikując zdjęcie z Estebanem Cambiasso. Wspólne selfie bramkarz wykonał w Marsylii, po meczu drużyny UNICEF-u z legendami Olympique'u. Obu ex-piłkarzy na zawsze połączył konkurs rzutów karnych w 2006 roku, kiedy to Niemiec obronił strzał Argentyńczyka, wpatrując się wcześniej w kartkę z rozpisanymi sposobami wykonywania jedenastek przez rywali, na której jednak legendy Interu nie było. Lehmann pomylił jednak imię pomocnika i podpisał go jako Fabian. Musiał potem dodawać kolejny post.

Polscy internauci porównują już 51-latka do innego kontrowersyjnego eksperta znanego z niemieckich telewizji – Dietmara Hamanna. Nazywają też byłego bramkarza Arsenalu tamtejszym odpowiednikiem Jana Tomaszewskiego, raczej nie tylko ze względu na pozycję na boisku.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy