Bośniacy przed meczem znajdują się w fatalnej sytuacji kadrowej. Tacy gracze jak Edin Džeko, Aldin Turkeš, Haris Hajradinović, Ajdin Hasić, Armin Hodžić i Samir Zeljković już wcześniej zostali zarażeni koronawirusem i nie wezmą udziału w rywalizacji z podopiecznymi Roberto Manciniego.
Jakby tego było mało, we wtorek wykluczony z gry został Ibrahim Šehić, a dzisiaj do tego grona dołączył Sead Kolašinac.
27-letni piłkarz Arsenalu to ważne ogniwo zespołu prowadzonego przez Dušana Bajevicia. Jak dotąd lewy obrońca trykot reprezentacyjny przywdziewał 35 razy, notując po drodze pięć asyst.
Przypomnijmy, że po zwycięstwie Włochów nad Polską, to właśnie ekipa z Półwyspu Apenińskiego przewodzi w tabeli grupy 1 Dywizji A. Teraz od wyniku konfrontacji z Bośnią i Hercegowiną zależy, czy „Azzurri” wezmą udział w turnieju finałowym Ligi Narodów.
Musimy jednocześnie wiedzieć, że w przypadku ich porażki i triumfu „Biało-Czerwonych” w meczu z Holandią, to właśnie Robert Lewandowski i spółka zagrają o końcowe zwycięstwo w rozgrywkach. Nad Wisłą najprawdopodobniej zostanie również zorganizowana cała impreza, ale do tego jeszcze daleka droga, szczególnie teraz, w obliczu poważnego osłabienia Bośniaków.
Do obu spotkań dojdzie już dzisiaj o godzinie 20:45.