João Félix nie zamierza dalej grać w Atlético Madryt. Portugalczyk jest sfrustrowany swoją obecną sytuacją w drużynie Diego Simeone.
22-latek nie gra tyle, ile by sobie tego sam życzył. Jakby tego było mało, atakujący nie otrzymał od trenera szansy przy okazji ostatniego starcia w ramach Ligi Mistrzów przeciwko Club Brügge.
To miało ostatecznie przelać czarę goryczy w tej sprawie i kilka godzin po tym meczu pojawiły się informacje na temat potencjalnego transferu zawodnika, nawet jeszcze w zimowym oknie.
Opuszczenia Civitas Metropolitano w styczniu na ten moment wydaje się mało prawdopodobne, bo hiszpański klub taki ruch wyklucza, choć kluczowa może okazać się determinacja samego zawodnika.
W czwartek doszło do niezwykle istotnego spotkania pomiędzy João Félixem a jego agentem Jorge Mendesem, o czym informuje „Marca”. Tematem był oczywiście potencjalny transfer.
Na razie nie wiadomo, gdzie mógłby ewentualnie trafić Portugalczyk. Zanim przeniósł się na Wanda Metropolitano, chciały go między innymi Manchester City oraz Real Madryt. Niedawno o Félixie myślała też FC Barcelona.
Obecnie jednak warunki dyktować będzie pracodawca zawodnika, bo ten ma ważny kontrakt, a klauzula opiewa na zawrotną kwotę 300 milionów euro. Trudno, żeby Atlético się do niej odwoływało, ale można przypuszczać, że chciałoby odzyskać całość albo przynajmniej większość ze 126 milionów euro przeznaczonych na wykupienie młodej gwiazdy z Benfiki latem 2019 roku.
Atakujący rozegrał w tym sezonie 11 spotkań, notując trzy asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
