Jürgen Klopp odrzucił najskuteczniejszego piłkarza w historii Mistrzostw Świata. „To dla mnie wstyd”

Były środkowy napastnik po zakończeniu piłkarskiej kariery rozpoczął przygodę z zawodem trenera. Pod swoją schedę przyjął go wtedy Joachim Löw, ówczesny selekcjoner reprezentacji Niemiec, z którym współpracował przez niespełna dwa lata.

Następnie trafił on do Bayernu Monachium, początkowo jako jeden z ambasadorów, a potem szkoleniowiec drużyny U-17. To w niej zdobył największą praktykę, ponieważ odpowiadał samodzielnie za wyniki przez 24 miesiące.

Po tym czasie do swojego sztabu trenerskiego Miroslava Klose przygarnął Hans-Dieter Flick, ale wraz z odejściem, 45-latek został na lodzie.

Długo wyczekiwana szansa pojawiła się dla niego latem 2022 roku. Wówczas przejął SCR Altach.

W Austrii Klose zaliczył twarde lądowanie, kiedy po zaledwie kilku miesiącach otrzymał zwolnienie z pracy.

Od tego czasu łączono go z posadą w 1. FC Kaiserslautern. Jak się okazuje, była też inna opcja.

– Jürgen Klopp? Chciałbym z nim pracować, ale niestety się nie udało... – wyznał w wywiadzie dla „SportBild”.

– Polityka Kloppa jest taka, że pozwala na odwiedziny tylko swoim byłym zawodnikom. Ja też to rozumiem, bo inaczej pewnie nie miałby spokoju. To dla mnie wstyd - zapytałem go, lecz otrzymałem uprzejmą odmowę – dodał.

Wydaje się, że najskuteczniejszy zawodnik w historii mistrzostw świata i złoty medalista z 2014 roku chciał zwyczajnie podpatrywać opiekuna Liverpoolu w jego pracy. Nie było na to jednak zgody.

Klopp zapowiedział swoje odejście z Anfield po zakończeniu bieżącej kampanii.