Juventus poczeka z następcą Paula Pogby do stycznia. Ponownie zapoluje na TEGO zawodnika

Ostatnimi czasy dzieje się wiele złego wokół Pogby. Nie dość, że non-stop karierę utrudniają mu kontuzje, to na dodatek stał się ofiarą oskarżeń o zażywanie środków dopingujących. W jego organizmie wykryto nadmiar nielegalnych substancji po pobraniu próbki z drugiej połowy sierpnia zaraz po inauguracyjnym meczu Serie A z Udinese.

Reprezentant Francji w bieżącej kampanii zdążył rozegrać raptem 52 minuty. Na razie wszystko wskazuje na to, że ostatnie w tym sezonie, a może nawet całej karierze, jeżeli czteroletni zakaz na występy wejdzie w życie.

Pod zasłoną nieświadomego zaimplikowania wspomagaczy wychowanek Manchesteru United może otrzymać łagodniejszy karę do dwóch lat rozbratu z profesjonalnym futbolem. Tak czy inaczej „Stara Dama” nie zamierza kontynuować współpracy z podopiecznym Massimiliano Allegriego, rozglądając się za trwałym następcą.

Juventus nie zamierza w trybie ekspresowym ściągać zawodnika z wolnego rynku. Według włoskiej gazety turyńczycy wstrzymają się do stycznia, aby przekonać do przeprowadzki Thomasa Parteya.

Dla trenera Mikela Artety Ghańczyk stanowi ważną część taktycznej układanki. W bieżącej kampanii Premier League zdążył rozegrać trzy mecze. Obecnie leczy uraz pachwiny, a na boisko powróci dopiero w październiku.

Defensywny pomocnik znajdował się na radarze „Juve” w ostatnim oknie transferowym, lecz ostatecznie nie udało się osiągnąć porozumienia między wszystkimi stronami. Zapowiada się więc kolejny rozdział powieści z tymi samymi bohaterami.

Umowa Parteya z obecnym pracodawcą wygasa 30 czerwca 2025 roku.