Kamil Kiereś po porażce z Koroną Kielce. „O utrzymaniu decyduje matematyka”

Kamil Kiereś po porażce z Koroną Kielce. „O utrzymaniu decyduje matematyka” fot. MaciejGillert / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Trener Kamil Kiereś wypowiedział się na temat przebiegu meczu wyjazdowego Stali Mielec z Koroną Kielce (0:1).

Klub z Podkarpacia nie zrealizował założonego planu i nie wykonał dużego kroku w kierunku zapewnienia sobie pewnego utrzymania w Ekstraklasie na następny sezon.

To efekt przełamania się Korony Kielce i odniesienia przez nią drugiego zwycięstwa w rundzie wiosennej. Dzięki temu wychyliła się ona poza strefę spadkową i w kolejnych meczach postara się o to, żeby do niej już nie wrócić.

Trener Kamil Kiereś odczuwał z tego powodu rozczarowanie, ponieważ liczył głęboko na inne rozstrzygnięcie tego meczu.

- To spotkanie było dla nas ważne. Co prawda ciągle słyszę głosy, że się utrzymaliśmy i mamy super sytuację. Dla mnie o utrzymaniu decyduje matematyka. Jeśli nie daje ci ona pewności, to jesteś uwikłany w walkę o utrzymanie. Naszym celem podstawowym jest wywalczenie go, ale mamy też ambitniejszy w postaci uplasowania się w środku tabeli i poprawienie jedenastego miejsca z zeszłego sezonu - zaczął szkoleniowiec.

- Do tej pory zdobyliśmy najwięcej punktów na wiosnę. Przygotowaliśmy się dobrze mentalnie na ten mecz. Wiedzieliśmy, że Korona potrzebuje punktów jak tlenu. Wypracowała sobie bramkę i wygrała, a my zawiedliśmy jako drużyna. Mieliśmy swój plan. Gospodarze swoim nas nie zaskoczyła. Początek meczu był w naszym wykonaniu dobry. Nie pozwoliliśmy rywalom na wiele. Mieliśmy dobre momenty, ale traciliśmy prosto piłkę - kontynuował.

- Potem były te race. Nie chcę robić z tego alibi, bo to jest część futbolu, ale ta przerwa wybiła nas z rytmu. Doprowadziliśmy do słabych momentów. Korona je przewalczyła i wprowadzała piłkę na naszą połowę. Do przerwy mieliśmy też dużo niecelnych podań. Przy rożnym byliśmy zbyt pasywni, dlatego przegrywaliśmy - dodał.

- Po przerwie szukałem zmiany. Miała ona lepszy wymiar, ale statystyki mówią jasno. Oddaliśmy dziesięć strzałów i żadnego celnego. W ten sposób nie zdobędzie się bramki. Korona wygrała, ale nie tak to miało wyglądać. Możemy być na siebie źli. Musimy się zmobilizować na następny mecz i wyciągnąć wnioski, pokazać wiarygodność i skuteczną grę z punktowaniem. W piłce nie ma tak, że wygrywasz i nagle się zatrzymujesz, wtedy się nie rozwijasz. Przełykamy gorzką pigułkę - zakończył.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Kibicowskie zdjęcie roku”. Wyjątkowy obrazek przy okazji finału Pucharu Polski [FOTO] „Kibicowskie zdjęcie roku”. Wyjątkowy obrazek przy okazji finału Pucharu Polski [FOTO] Rafał Gikiewicz zachwycony piłkarzem Wisły Kraków. „Gra Lobotkę” Rafał Gikiewicz zachwycony piłkarzem Wisły Kraków. „Gra Lobotkę” Sandro Tonali usłyszał wyrok za obstawianie spotkań w Anglii [OFICJALNIE] Sandro Tonali usłyszał wyrok za obstawianie spotkań w Anglii [OFICJALNIE] Efektowna oprawa kibiców Wisły Kraków w finale Pucharu Polski [FOTO] Efektowna oprawa kibiców Wisły Kraków w finale Pucharu Polski [FOTO] Bayern Monachium może zapomnieć o jego zatrudnieniu. „Nic się nie zmieniło” Bayern Monachium może zapomnieć o jego zatrudnieniu. „Nic się nie zmieniło” Jens Gustafsson wziął gracza Pogoni Szczecin na „poważne rozmowy”. „Musi lepiej reagować” Jens Gustafsson wziął gracza Pogoni Szczecin na „poważne rozmowy”. „Musi lepiej reagować” Finał Pucharu Polski: Składy na Pogoń Szczecin - Wisła Kraków [OFICJALNIE] Finał Pucharu Polski: Składy na Pogoń Szczecin - Wisła Kraków [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy