W niedzielne popołudnie odbyło się starcie w ramach 29. kolejki włoskiej Serie A. Piętnasty w tabeli Hellas Verona mierzył się z wiceliderem ligi AC Milanem. Gospodarze, choć przegrali to spotkanie 1:3, to na boisku zameldowało się dwóch Polaków - wychodzący w pierwszym składzie Paweł Dawidowicz oraz wprowadzony w drugiej części spotkania Karol Świderski.
Niestety stoper nie będzie mógł zaliczyć tego występu do udanych. Dawidowicz oprócz porażki, nabawił się urazu, który może uniemożliwić mu grę w zbliżających się barażach o awans na EURO 2024. Doceniony i powołany przez Michała Probierza obrońca znalazł się w kadrze na mecze z Estonią oraz Walią lub Finlandią, w zależności od wyników obu spotkań.
Nie jest to pierwsza sytuacja, w której 28-latek tuż przed zgrupowaniem kadry musi mierzyć się z kontuzją. W ostatnich latach z powodu urazów opuścił aż 32 spotkania reprezentacji Polski. Przyjęło się nawet, że absencja Dawidowicza przed występami w biało-czerwonych barwach jest już swego rodzaju „klątwą”.
Były gracz gdańskiej Lechii w obecnym sezonie rozegrał 23 spotkania, większość z nich w pierwszej jedenastce.
Przecież to jest absolutnie niemożliwe. Klątwa. https://t.co/F3X75DAeg6
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) March 17, 2024
Kontuzja Dawidowicza na 5 minut przed kadrą...😳To już jest prawie pewne jak to, że w dzień jest jasno, a w nocy ciemno. Szkoda mi gościa na maksa - nic, tylko liczyć na to, by było to na tyle delikatne, by nie krzyżowało reprezentacyjnych planów.
— Błażej Łukaszewski (@BlazLukaszewski) March 17, 2024
To jest jakaś klątwa, chłopak gra wszystko od deski do deski, jak przychodzi kadra to jest kontuzjowany i wraca tuż po xD
— Szymon WKS (@SzymonWKS) March 17, 2024
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
