Krajobraz po trzęsieniu ziemi

Krajobraz po trzęsieniu ziemi fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Latem Southampton rozbierano bezlitośnie, ale czy "Święci" zostali w slipkach i tak odziani chcą grać "o coś" w Premier League?

Ósme miejsce w Premier League, okraszone wieloma znakomitymi występami w lidze. To dla zespołu, dla którego taki wynik jest znacznie ponad stan zapowiedź dwóch rzeczy. Z jednej - strony nie będzie pucharów, a więc tego znanego od lat magnesu na zawodników. Z drugiej - zainteresowanie mocniejszych klubów piłkarzami "rewelacji sezonu", jaką obwołano Southampton, będzie ogromne. Na zainteresowaniu tym razem się nie skończyło, a konkrety dogadano bardzo szybko. Rickie Lambert, Adam Lallana, Dejan Lovren, Callum Chambers, Luke Shaw - wszyscy znaleźli sobie nowych pracodawców, w klubie pozostawiając w zasadzie tylko pokaźną sumkę za transfery. 
 
No i oczywiście rozpoczęły się żarty i żarciki. O Arturze Borucu (ewentualnie Jay'u Rodriguezie) i krajobrazie, jaki mieli zastać na pierwszym treningu po wakacjach.
 
(kadr z filmu Jestem Legendą)
 
Czy jednak faktycznie jest tak źle? Ronald Koeman mówi jeszcze o dwóch-trzech transferach, których chciałby dokonać jak najszybciej, ale i bez tego potencjalna jedenastka jego zespołu wygląda... cóż, całkiem znośnie.
 
Rywalizacja w bramce należy do jednej z najbardziej zaciętych na Wyspach. Holender twierdzi, że Fraser Forster będzie u niego numerem jeden, a od Artura Boruca wymaga ciężkiej, profesjonalnej pracy na treningach, jednak jak znamy "Króla Artura", to od pierwszego meczu siądzie na plecach Forsterowi i nie zejdzie, póki nie wróci między słupki.
 
Poza Forsterem zespół "Świętych" wzmocnił latem duet doskonale Koemanowi znany z Eredivisie - jego pupilek Graziano Pelle i wszechstronny skrzydłowy, Dusan Tadić. Nieprzypadkowy jest wybór tej dwójki i kupienie jej w komplecie - atuty Serba jako skrzydłowego i Włocha jako napastnika zdają się idealnie pasować do siebie pod kątem gry skrzydłowy-napastnik. Tadić słynie bowiem ze znakomitych dośrodkowań, a większość jego kluczowych podań to te z boku boiska, bądź po stałych fragmentach gry. 29 asyst w 2 sezony w Twente nie wzięło się z niczego. Zadaniem Pelle będzie zamieniać wysokie podania Tadicia na bramki, a z jego warunkami fizycznymi, ruchliwością i przyspieszeniem, zdaje się mieć ku temu znakomite predyspozycje. 
 
Duet nowych nabytków "The Reds", Lallana - Lambert, na papierze zostaje więc zastąpiony. Gorzej może być z następcą dla Dejana Lovrena, co do którego nie ma wątpliwości - był w poprzednim sezonie jednym z absolutnie najlepszych stoperów ligi. Porównania do Jamiego Carraghera jeszcze przed spotkaniami o stawkę, wygłaszane przez samego Brendana Rodgersa, nie wzięły się z niczego. W sparingach jego miejsce zajął Maya Yoshida, wraz z Jose Fonte i Nathanielem Clynem tworząc starą gwardię w defensywie. Najprawdopodobniej jeśli dodamy do tego zwycięzcę Ligi Mistrzów sprzed dwóch lat, Ryana Bertranda, otrzymamy zestaw, jaki Koeman pośle do boju w meczu inaugurującym nowy sezon. O ironio, z Liverpoolem.
 
No właśnie, Bertrand. W porównaniu do 100 tysięcy funtów, jakie teraz zarabiać będzie w Manchesterze jego poprzednik, Luke Shaw, piłkarz wypożyczony z Chelsea otrzyma od Southampton jedynie 35 tysięcy. Ale czy jego jakość będzie w związku z tym trzykrotnie niższa? Na pewno nie na starcie sezonu, bo odnośnie Shawa Louis van Gaal powiedział już, że nie jest przygotowany do jego obciążeń treningowych, podczas gdy Bertrand gra w najlepsze. Jeśli nawiąże do poziomu z finału Champions League, gdy zaliczył występ-marzenie, zatrzymując niezliczone liczby ataków Bayernu - po Shawie nikt płakać nie będzie.
 
W środku pola Koeman wybór ma bardzo duży i tutaj narzekać nie ma prawa. Gdy tylko "gotowy psychicznie" do powrotu do gry będzie Schneiderlin, który swoją chęć odejścia deklarował głośno i donośnie, na trzy pozycje - dwóch defensywnych i jednego ofensywnego pomocnika - Holender będzie mieć siedmiu zawodników o różnej charakterystyce. Oprócz reprezentanta Algierii - wszechstronnego Taidera, pracusia Wanyamę, potrafiącego zagrać piłkę na milimetry Ward-Prowse'a, chimerycznego Ramireza oraz solidnych Davisa i Corka. 
 
Nie wspominaliśmy nic o prawym skrzydle, bo tutaj szykuje się prawdziwa bomba. W sparingach znakomicie spisywał się wychowanek akademii Southampton, Walijczyk Lloyd Isgrove. Koemana porwał swoją szybkością, grą jeden na jeden i umiejętnością kreowania sytuacji. Wszyscy wiemy, jak skończył poprzedni obiecujący Walijczyk wychowany w Saints Academy. Słynącej zresztą ze znakomitej pracy z młodzieżą. I nie zdziwimy się, jeśli Isgrove będzie jej kolejnym produktem, opatrzonym znakiem najwyższej jakości.
 
No i jest jeszcze oczywiście Jay Rodriguez, "last man standing" z ofensywy Southampton z poprzedniego sezonu. Bardzo elastyczny, jeśli chodzi o wybór dla niego pozycji, tym samym jeszcze poszerzający możliwości Koemana. I tak - jak widać - już całkiem spore, jak na klub, który podobno miał być kadrowym golasem.
 

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Szykuje się wielki powrót do Górnika Zabrze?! „Lukas Podolski o nim pamięta” Szykuje się wielki powrót do Górnika Zabrze?! „Lukas Podolski o nim pamięta” Juventus wybrał nowego trenera. „Nie ma innej alternatywy” Juventus wybrał nowego trenera. „Nie ma innej alternatywy” Wojciech Szczęsny z transferem?! Wszystko jasne Wojciech Szczęsny z transferem?! Wszystko jasne Odrzuciła go Legia Warszawa, teraz jest nadzieją Lecha Poznań. „Ma przed sobą wielką przyszłość” Odrzuciła go Legia Warszawa, teraz jest nadzieją Lecha Poznań. „Ma przed sobą wielką przyszłość” Gonçalo Feio „wynalazł” go dla Legii Warszawa?! „Może nam pomóc zdobywać bramki” Gonçalo Feio „wynalazł” go dla Legii Warszawa?! „Może nam pomóc zdobywać bramki” Mauricio Pochettino nie wytrzymał podczas meczu Chelsea. „Co to ku**a jest?!” Mauricio Pochettino nie wytrzymał podczas meczu Chelsea. „Co to ku**a jest?!” Transfery - Relacja na żywo [28/04/2024] Transfery - Relacja na żywo [28/04/2024] Rafał Gikiewicz uderza w byłego gracza Widzewa Łódź.  „Mogę mu chusteczki wysłać” Rafał Gikiewicz uderza w byłego gracza Widzewa Łódź. „Mogę mu chusteczki wysłać”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy