Javi Miguel z „AS-a” gościł w programie „El Chiringuito”, w którym poinformował o niezbyt przyjemnej atmosferze w szeregach Barcelony. Zdaniem Xaviego i najbliższych mu osób ktoś zaczął wynosić informacje z wewnątrz klubu do mediów. Tym sposobem rozpoczęły się poszukiwania „kreta”.
Próbując dowiedzieć się tego, kto ujawnia tajemnice z szatni zespołu, 44-latek zadzwonił do niektórych dziennikarzy i wprost zapytał ich o to, kto przekazuje im wiadomości. Ci nie dali na to odpowiedzi. W efekcie klub miał zagrozić, że jeśli cała sytuacja się nie zakończy, zostaną odcięci od wydarzeń prasowych.
Piłkarze mistrza Hiszpanii twierdzą, że za wszystkim nie stoi któryś z nich, tylko jeden z członków sztabu szkoleniowego. Z tego powodu ostatnie spotkania między trenerem a drużyną odbyły się wyłącznie z udziałem jego i zawodników. Zaowocowało to pewnym podziałem między graczami a sztabem.
Miguel dodał, że doszło nawet do sprawdzenia wiadomości osób z grupy na WhatsAppie, aby zobaczyć, czy ktoś nie kontaktuje się z określoną listą dziennikarzy. Prawdopodobnie chodzi tu o członków sztabu, a nie samych piłkarzy.
Przypomniał on, że w szeregach katalońskiego klubu nie jest to nowością. Za czasów Louisa van Gaala umieszczono nawet mikrofony pod prysznicami, aby dowiedzieć się, kto jest „kretem”.
W środowy wieczór Barcelonę czeka potyczka z Napoli w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów.
🚨 EXCLUSIVA @fansjavimiguel 🚨
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) February 21, 2024
💣 "XAVI busca el 'TOPO' en el BARÇA".
📱‼️ "Se han revisado hasta los 'Whatsapps' de miembros del staff". pic.twitter.com/9vlHgNDYAj
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
