Przedstawiciele niemieckiego futbolu stracili cierpliwość do byłego asystenta Joachima Löwa i opiekuna Bayernu Monachium. Z tego powodu po bolesnej porażce z Japonią (1:4) zdecydowali się zakończyć z nim współpracę, powierzając zespół narodowy tymczasowo w ręce Rudiego Völlera, by ten poprowadził ją w towarzyskiej potyczce z Francją.
W mediach pojawiły się też głosy, że obecny dyrektor sportowy i były selekcjoner Niemiec w latach 2000-2004 mógłby na stałe objąć to stanowisko.
On sam rozwiał w tej sprawie wątpliwości, zapewniając, że jego powrót na ławkę trenerską ma charakter epizodyczny. W ten sposób sam wykreślił się z listy potencjalnych kandydatów przedstawionych przez „Bilda”.
Poza nim znajdowali się na niej między innymi Matthias Sammer (były trener Borussii Dortmund i VfB Stuttgart, były dyrektor sportowy Bayernu Monachium, obecnie doradca zarządu BVB i DFB) i Jürgen Klopp (trener Liverpoolu).
Dziennikarze Sky uważają, że pierwszy nie jest w ogóle tematem rozważań przedstawicieli tamtejszego związku. Z kolei menedżer angielskiego klubu jest nie do wyciągnięcia z obecnego miejsca pracy i pełnienie przez niego ewentualnej podwójnej roli jest nie do przyjęcia.
Natomiast swoją otwartość na wznowienie kariery szkoleniowca wyraził Louis van Gaal. On sam nie wyobraża sobie jednak zostania pierwszym zagranicznym opiekunem niemieckiej kadry w jej historii.
Wszystkie media naszego zachodniego sąsiada są zgodne, że największe szanse na przejęcie reprezentacji ma Julian Nagelsmann.
Sky podkreśla, że jeszcze nikt z ramienia związku nie rozpoczął z nim rozmów. A trzeba pamiętać, że poza DFB jest on rozważany w charakterze następcy Edina Terzicia w Borussii Dortmund.
Poza wymienionym gronem w kontekście objęcia sterów nad gospodarzem EURO 2024 wymieniano jeszcze Miroslava Klose, Jürgena Klinsmanna, Lothara Matthäusa, Olivera Glasnera i Zinédine'a Zidane'a.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
