Kwestia głośnego transferu Miguela Almiróna wyjaśniona. Podjął kluczową decyzję

Miguel Almirón w najbliższym czasie nie opuści Newcastle United. Jego transfer do Al-Shabab został całkowicie wykluczony - donoszą Ben Jacobs i Fabrizio Romano.

Newcastle United szuka oszczędności, aby poprawić swoją sytuację w związku z regulaminem finansowego fair-play. W tym celu klub rozważał rozstanie z kilkoma zawodnikami. Jeśli na St James' Park mieliby trafić nowi zawodnicy, byłoby to w zasadzie nieuniknione.

Na przestrzeni ostatnich tygodni głośno zrobiło się szczególnie wokół Miguela Almiróna. Wedle doniesień Bena Jacobsa angielska drużyna porozumiała się z Al-Shabab w sprawie transferu.

- Było dużo hałasu i ten hałas skądś pochodzi, ale mam nadzieję, że uda nam się go zatrzymać, a okno szybko się zamknie. Odgrywa integralną rolę, odkąd jestem w klubie, w tym sensie, że jego wkład jest ogromny, niezależnie od tego, czy chodzi o strzelanie bramek, wydajność, dyscyplinę, zaangażowanie i profesjonalizm - tłumaczył szkoleniowiec „Srok”, Eddie Howe.

Sam Paragwajczyk początkowo pozytywnie zapatrywał się na przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej. Jak widać, wyglądało na to, że bliskowschodni ruch to bardzo prawdopodobny scenariusz.

W końcu sprawa się wyjaśniła.

Miguel Almirón pojechał wraz z resztą zespołu na ligowe starcie z Aston Villą. Okienko transferowe w Saudi Pro League wygasa w nowy z 30 na 31 stycznia. Nie ma już zatem czasu na sfinalizowanie operacji.

Jacobs zaznacza, że spory wpływ na taki przebieg zdarzeń miał sam pomocnik, który ostatecznie odrzucił możliwość gry na chwałę ekipy z Rijadu.

Almirón do Newcastle dołączył zimą 2019 roku, notując od tego czasu 195 spotkań, 30 bramek i 11 asyst. Na lepszy bilans będzie mógł pracować co najmniej do końca sezonu.